W dzisiejszym poście będzie jesiennie i nieco modowo.
Ewa Jurewicz, znacie ją chyba wszyscy z pięknych drewienkowych malowideł, szkiców ołówkiem, a także z cudownego ogrodu, któremu poświęca mnóstwo czasu i energii, oraz z innych technik rękodzieła.
Jakiś czas temu, dostałam od Ewy cebule Hippeastrum, które wiosną posadziłam w skrzynko-doniczce, a że było ich sporo, to w mniejszych doniczkach też zagościły. Przez całe lato, upalne, czerpały słoneczko, by teraz jesienią pokazać na co je stać. Miałam obawy, czy zakwitną, ale gdy nastały chłodniejsze dni i doniczki wróciły z balkonu do mieszkania, pokazały się pierwsze pędy kwiatowe. Z jednej cebuli wyrosły piękne dwa kwiaty :
Różne ujęcia, bo aparat nie łapał w kadr całości.
I jeszcze jedno ujęcie robione w innym otoczeniu, przez kamerkę Skypa w Rotterdamie, na tle ściany w moim pokoju . Chociaż odległość spora, to widać zawiązek pędu kwiatowego z kolejnej cebuli, wystarczy dobrze się przyjrzeć:
To mój świat kwiatów kwitnących, namiastka ogrodu, którego nie mam.
Zaczęłam od kwiatów, ale o kwiatach będzie nadal, tylko w innym wydaniu.
U Agatki tutaj, trwa wyzwanie kwiatowe na październik i tym razem są to Dalie:
Najprościej byłoby sięgnąć po wstążeczki, ale nie bardzo się lubimy, kwiatków z nich nie robię. Wyhaftować dalie, może bym wyhaftowała krzyżykami, ale wzorku żadnego nie znalazłam, zresztą miałam na to inny pomysł. Pisałam kiedyś o swoich upodobaniach do lalek. Oprócz Jane od Madzi, kilku porcelanowych w staroświeckie stroje odzianych, mam też pozostałości po dorosłej już córce, lalki typu Barbi. Jedną z nich zachciało mi się ubrać w coś nowego. Zostały mi niewykorzystane kordonki z zabawy u Danusi w kolorach oliwkowym i brzoskwiniowym, więc laleczka dostała sukieneczkę w tych barwach, robioną na szydełku z próbą uchwycenia płatków tego niezwykłego kwiatka.
Czy w takiej kreacji lala może pójść na bal, osądźcie sami.
Ujęcie z przodu.
Zbliżenie z przodu na całość.
Widok z boku.
Widok z tyłu. Przy przestawianiu modelki, nieco spodnia warstwa spódniczki się zwichrowała, ale mimo wszystko widać, że tam jest, płatki kwiatu okalające bioderka są dość gęsto usytuowane i kształtem odpowiadają naturalnym, czyli lekko zwijające się na czubkach.
Mam nadzieję, że Agatka przyjmie moją modnisię w poczet daliowych prac październikowych.
Teraz zmykam do innych zajęć, życząc miłego weekendu.
Do następnego poczytania, baj, baj.