sobota, 20 czerwca 2015

Prawdziwek - kartka dla męża.


Witam zachodzącym słoneczkiem.
Będzie króciutko, bez rozpisywania się.

Tak to czasem w życiu bywa, że musimy plany weryfikować do potrzeb tak własnych, jak i innych. Wiele z Was ma tak samo, brak weny do pisania, brak chęci do robótkowania,  brak czasu na wszystko, a na bloga szczególnie. Podczytuję posty, komentuję, ale nic mi się nie chce, a czas nie stoi w miejscu.  Terminowe prace, wykonuję w ślimaczym tempie, ale zawsze to coś do przodu. 

Maj obfitował w urodziny wśród moich bliskich, a ostatnim z piątki solenizantów był mój mąż.  Dla niego też zrobiłam sztalugową kartkę urodzinową , według swojego pomysłu.  
Tak wygląda:

na stojąco, a poniżej po złożeniu.
 Do jej wykonania użyłam bazy kartkowej, korka z arkusza, płótna lnianego, filcu, wstążeczkowej różyczki - zrobionej własnoręcznie, suchych gałązek z kwiatka doniczkowego, gotowego stempelka od Ewy / hubki/. 
Mąż miał skoro świt , pojechać do lasu, więc na lepsze przebudzenie, wieczorkiem zostawiłam mu na stole , stojącą karteczkę. Pogoda szyki pomieszała, do lasu nie pojechał, ale z karteczki był zadowolony, jak później składałam mu życzenia.
Stwierdził też, że zaskoczyłam go tą " laurką", bo nie spodziewał się żadnego prezentu, jedynie życzeń ode mnie.
Jak to panowie nie znają się rękodziele.

Wiem oczekiwaliście karteczek z wykorzystaniem mini hafcików, ale te dopiero się komponują/ niczym w muzyce/, i jeszcze nie są gotowe do pokazania.

Nadmienię tylko, że karteczka z majową foczką, po małym liftingu dotarła do jednej z naszych blogowych koleżanek na imieniny. Może ona sama się Wam pochwali, ja niestety nawet zdjęcia nie zrobiłam przed wysłaniem, wiem tylko, że dotarła w dniu Imienin.


Teraz zmykam do kolorku żółtego, bo czasu coraz mniej. Do następnego poczytania.

Baj, baj.

79 komentarzy:

  1. Ale pomysłowa karteczka :) Mąż mile zachwycony i o to chodziło :)
    Ja już żółty mam z głowy, o ile szefowa zaliczy ;)
    Chyba zabiorę się w końcu ze te biedronki, choć brzuszek znów doskwiera.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wiktorio. Dla grzybiarza cóż innego mogło powstać.
      Mój żółty jeszcze w proszku, ale już bliżej niż dalej.
      Masz rację biedronki czekają na Twoje łapki, a z tym brzuszkiem, to znajdź czas i zrób badania.)

      Usuń
    2. Zrobiłam, muszę jeszcze iść wyniki odebrać i pogadać z lekarką. Choć ja od małego delikatny żołądeczek ;)

      Usuń
  2. Bardzo pomysłowa karteczka, podoba mi się wykorzystanie w niej korka. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Arkusze korka to spuścizna po córci, która kiedyś coś z niego robiła.

      Usuń
  3. No Danusiu... Muszę przyznać, że jesteś wspaniałą żoną, że pamiętałaś o urodzinach małżonka;) Aż wstyd się przyznać, ale ja zawsze zapominam o urodzinach swojego męża... No, bo urodził się w lutym, więc co mam mu dać? Wyrzeźbioną rybę z sopla lodu? Nie mógł urodzić się w maju? Łatwiej o prezent i moja pamięć też byłaby lepsza;););) A Twoja karteczka z grzybkiem świetna, zwłaszcza, że Twój mąż chyba lubi ,,grzybobranko";) Pomysł z korkiem fajowski;) Grzybek , jak prawdziwy, a najważniejsze, że sprawiłaś mężowi niespodziankę, z której był zadowolony;) I to najważniejsze;) Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej niedzieli;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgoś, już tak mam, że daty urodzin pamiętam nawet obcych osób.
      Twojemu mężowi było spieszno na świat, to luty był odpowiednim miesiącem, by się urodził, a o prezencie dla niego możesz myśleć już w maju i co Ci szkodzi, schować na " zaś", będzie jak znalazł.
      Pomysł na kartkę z grzybem był córki, ja tylko zinterpretowałam fotkę grzyba i zamieściłam na kartce. Dla grzybiarza, to rarytas.)

      Usuń
  4. Pięknie wyszła ta karteczka i jakże dopasowana tematycznie do zainteresowań jubilata :) Bardzo pomysłowo i nie dziwię się, że małżonek był zadowolony :)
    Oczywiście dołączam się do życzeń- 100 lat i miliona cudnych grzybków, aby same wskakiwały do koszyka, a Tobie Danusiu życzę, żeby te wszystkie grzybki same się myły i przetwarzały - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Anusiu za ocenę karteczki i za życzenia dla jubilata.
      Wyprowadzę Cię z błędu, grzybki mąż sam czyści i przetwarza, ja mu już nie pomagam, bo z moimi rękami się nie da.)

      Usuń
  5. Laurka- ha ha ha- super! Mężczyźni! Danusiu, karteczka jest niepowtarzalna! Powiedz mężowi, że nikt takiej nie ma! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie to już męskie skojarzenie, ale grunt iż docenił moją robotę.
      Dzięki za to " niepowtarzalna".

      Usuń
  6. Danusiu najważniejsze że niespodzianka się udała,a że pogoda pokrzyżowała plany ? ;-)chyba nie do końca przecież urodziny są raz w roku,a grzyby nie uciekną;-)
    życzę Solenizantowi pełnych koszyków na grzybobraniu i wiele zdrowia aby jak najdłużej mógł się cieszyć z swojego hobby,a dla Ciebie żeby zawsze udało się Ci miło zaskakiwać męża tak wyjątkową niespodziankową karteczką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Marzenko, udała się niespodzianka.
      Dziękuję.)

      Usuń
  7. O kurcze feluś jaka świetna karteczka. Wykorzystanie korka to doskonały pomysł i pasuje do grzybka jak ulał. Mężuś powinien być zachwycony bo roboty troszkę miałaś i czasu przy tym i myśli jemu poświęcone liczą sie podwójnie i to juz prezent znakomity. Niechaj grzybki grzybiarzowi po deszczu wyrosną i by zebrał ich cała masę. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Haniu.
      Uwielbiam robić coś z niczego, a ten korek doczekał się swoich 5 minut, choć ze zrobieniem kartki było nieco problemu, bo ciężko jest ciąć taki materiał, ale jakoś się udało. Grzybki nie rosną na zawołanie, cóż przyjdzie na nie odpowiedni czas.)

      Usuń
  8. Karteczka świetna, taka przemyślana męska. A co Twój M. chciał szukac w lesie ? Czyżby grzybki letni wysyp się pojawił ? Mój ślubny by od razu dopatrzył się podtekstu, że niby z niego taki " prawdziwek ",a na koniec by podsumował " na sranie mu to potrzebne " . Pozdrawiam niedzielnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Bożenko.)
      Wiadomo czego w lesie się spodziewać, a letni wysyp jeszcze nie nastąpił, więc grzybiarz nie pocieszony, bo połazić po górkach by chciał, nie tak bez celu.
      Twój ślubny do mojego podobny w ocenie, lecz głośno nie podsumował tego co dostał, jedynie laurka mu przyszła do głowy, ale na honorowym miejscu ją wyeksponował.

      Usuń
  9. A to zrobiłaś Mężowi niespodziankę piękną.
    Mam nadzieję, że Twój słabszy czas szybko minie. Buziaki ślę Danusiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Basiu.
      Lubię robić niespodzianki, tym bardziej sama sobie udowadniam, że jak się postaram, to dam radę, może nie idealnie, ale zawsze coś.
      Słabszy czas, stosowne określenie, mam nadzieję, że szybko minie.)

      Usuń
  10. Bardzo fajna karteczka. Mój małżonek ma "bzika" na punkcie samolotów :) Powstało już kilka takich karteczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Agatko.)
      Każdy ma jakiegoś bzika, więc trzeba coś wymyślić w danym temacie.)

      Usuń
  11. Danusiu zaskoczyłaś męża i "laurka " się podobała solenizantowi a to jest najważniejsze:)
    mnie dodatkowo podoba się różnorodność materiałów i faktur wykorzystanych w karteczce
    Buziaki przesyłam i miłej niedzieli życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu.
      Masz rację, różnorodność zastosowanych materiałów jest spora, ale spójna.

      Usuń
  12. Zrobiłaś piękną karteczkę, bardzo mi się ona podoba. Podziwiam cię za to co robisz, za, za wiedzę i masę ciekawychpomysłów. Cieszę sie ogromnie, że cię poznałam w tym wirtualnym świecie. Pozdrawiam cieplutko i uśmiech zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Izuniu., również się cieszę z naszego poznania " niemal na żywo" w tym wirtualnym świecie.

      Usuń
  13. Grzyb jak żywy:) Rozumiem, że małżonek jest grzybiarzem - to na pewno był zadowolony z takiego dorodnego okazu:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Anetko. Grzybiarz z niego " pełną gębą", ale innych fachów w rękach ma też sporo, na karteczce nie dało się tego połączyć. Okazów grzybów pokazywałam na samym początku blogowania, dość dużo - takich prawdziwych.)

      Usuń
  14. Mój M przyniósł z lasu pierwsze kurki i sporych rozmiarów kleszcza:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję tych pierwszych kurek M, a kleszcze mojego omijają szerokim łukiem, więc się nie boi.)

      Usuń
  15. Fajna karteczka, ale miałaś fajny pomysł na wykorzystanie korka w kartce. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Violu. Do wykonania karteczki można wykorzystać niemal wszystko co w zasięgu masz, czemu więc nie korek.)

      Usuń
  16. bardzo pomysłowa i niepowtarzalna karteczka i ważne, że jubilatowi się podobała.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna karteczka!
    A na brak czasu narzekać nie wolno! Same jesteśmy Paniami Swojego Czasu i same ustalamy priorytety! U mnie jest bałagan, nie gotuję - zamawiam z baru, ale nigdy nie brakuje mi czasu na bloga i hobby!

    OdpowiedzUsuń
  18. musicie być bardzo zgraną parą - super prezent dla męża - czyżbym się myłiła Danusiu czy grzybek jest zrobiony tzn, jego kapelusz z korka - pięknie wyszło a na hafciki oprawione czekam z niecierpliwością - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Marii, w korcu maku się znaleźliśmy i tak trwamy razem, na dobre i złe.
      Kapelusz grzyba z korka zrobiony, masz rację. Korek tak mi przypasował, że nawet ogranicznik w karteczce z niego zrobiłam.
      Kartki z hafcikami w niedalekiej przyszłości będą.

      Usuń
  19. Pomysłowa karteczka z grzybkiem. Twój małżonek lubi zbierać grzyby.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Tereniu. Owszem zapalony z niego grzybiarz.)

      Usuń
  20. Fantastyczna kartka dla wspaniałego grzybiarza, jakim jest Twój szanowny Małżonek. Pomysł z korkiem jest fantastyczny.
    a teraz, Danusiu, z drugiej beczki - nie bywałam jakiś czas na bloggerze i widzę, że skubany zaczął mi szwankować, chociaż na pewno nic w nim nie przestawiłam.
    Buziaczki dla Ciebie i ukłony dla małżonka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Majeczko. Wiesz jaki z mojego Zbysia grzybiarz, to i kartką należało to uwiecznić, a że prawdziwkowi kapelusz z korka zrobiła, to akurat mi jego faktura spasowała.
      Z drugiej beczki - blogger już od długiego czasu " leci z nami w kulki", a od czerwca to już masakra, a wiesz że ja też w nim specjalnie nic nie przestawiam, nawet przez przypadek.)

      Usuń
  21. u mojego męża musiałaby być na przodzie wielka ryba- najlpiej karp :) a w prezencie uwielbia dostawać spławiki, haczyki, żyłkę...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anetko dziękuję za wizytę.
      Co do prezentu dla Twojego męża, to w swojej technice decu, lub filcowania zrób mu stosowny żartobliwy prezent np. rzeczonego karpia, szczupaka, jako brelok do kluczy, albo nawet spławik na żyłce. A co nie musi dostać całego sprzętu wędkarskiego, mini wędka też będzie fajna.)

      Usuń
  22. Danusiu troche spóźniona ale w końcu dotarłam. Strasznie pracowity weekend miałam , i normalnie czasu mi brakło na blogi. Nie wiem co za wirus jakiś, nie dośc że weny brak i czasu brak , to jeszcze nic nie wychodzi.
    A karteczka wyszła świetnie, ciesze się że doskonalisz się w innych technikach . A róznorodność materiałow na tej kartce bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. I super że udało Ci się zrobic niespodziankę mężowi.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spóźnienie usprawiedliwione, wszyscy mamy jakieś " ale czasowe".
      Dziękuję za szczerą opinię o moim doskonaleniu się w innych technikach. Niespodzianka " laurkowa" się udała.
      Ciekawe czy Ty zaskakujesz swojego kierowcę, ćwiczeniem makramy, zamiast haftowaniem podczas wyjazdów służbowych?

      Usuń
  23. Fajny pomysł na karteczkę grzybek jak malowany a mąż jak w lesie nie znalazł to przynajmniej w domu trafił mu się grzybek, powinien być zadowolony:) pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia Ci życzę a i weny twórczej też:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, o tak powrotu weny szczególnie mi trzeba.)

      Usuń
  24. Wspaniała kartka dla grzybiarza, fajny pomysł z użyciem korka :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Super pomysł, ten korek to zupełnie zaskakujący, fajnie wyszła ta karteczka. Pewnie mąż zadowolony, skoro jest fanem grzybów, nie mogło takiego akcentu zabraknąć. Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Wiolu. Mąż zadowolony, a to już połowa sukcesu, reszta to improwizacja.)

      Usuń
  26. Jest u mnie! Jasne, że się pochwalę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zamilkłaś, że już się bałam czy, aby nie straciłam ulubionej blogowej koleżanki od karteczek; czekam na odzew.)

      Usuń
  27. Piękna i pomysłowa kartka. Nie dziwię się, że mężowi się podobała.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie dziwię się, że mąż zadowolony - kto by nie był z takiego cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kartka bardzo pomysłowa z ciekawym wykorzystaniem różnego rodzaju materiałów. Danusiu, jestem pełna podziwu dla Ciebie za te maleńkie hafciki. Robię teraz zajączka haftem pętelkowym i ślepnę, bo robię go na Lindzie - 107 oczek na 10 cm i muszę się w każdą dziurkę wbić - dla moich oczu to udręka, po godzinie muszę odłożyć pracę. Dziękuję za wizytę i komentarz u mnie, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Maleńkie hafciki, nic trudnego: kanwa policzalna, robi się świetnie a że małe oczka wychodzą, to i fajnie. Na Lindzie jeszcze sie nie odważyłam nic robić, ale zerknęłam w google, co to ten pętelkowy i nic, a nic z tego nie wiem.

      Usuń
    2. Danusiu, skoro do internetu zajrzałaś, to już wiesz, że haft pętelkowy wygląda jak frotte. To, co do tej pory zrobiłam, możesz zobaczyć tutaj
      http://hand-stitchedbyannette.blogspot.com/search/label/HAFT%20P%C4%98TELKOWY

      Haftuje się go mulina (ja) lub włóczką (moja mama wiele lat temu), którą przewleka się przez specjalna iglę

      http://www.bazardekoracji.pl/product-pol-9113-PRZYRZAD-DO-HAFTU-PETELKOWEGO-Z-TRZEMA-IGLAMI.html

      Haftuje się na lewej stronie wbijając igle pomiędzy nitki Lindy, na prawej stronie wychodzą pętelki, których wielkość reguluje się suwaczkiem znajdującym się na obsadce igły - moje pętelki są malutkie, mają rozmiar 2.

      Usuń
    3. Dziękuję, rozgryzłam ten temat, to coś wygląda super, ale w tej chwili nie bardzo mi podchodzi. Może kiedyś się tym zainteresuję na poważnie.)

      Usuń
    4. takie "futrzaki" robiłam w podstawówce, ale to był szał, wtedy używało się włóczki, w życiu bym nie pomyślała, że to wróci do łask :-)

      Usuń
  30. Oj ja też tak ostatnio mam że na nic kompletnie czasu, i choć sobie coś zaplanuje to niestety muszę to przekładać i odsuwać w czasie. Czy ta doba nie mogłaby się w końcu wydłużyć, a czas stanąć choć na chwilę w miejscu? :)
    Karteczka jest urocza, pomysł na wykorzystanie korka super, nie dziwię się że mąż zadowolony i mile zaskoczony :) Pozdrawiam - Lidka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie jest życie, czas ucieka nam przez palce, nie wiadomo kiedy, a doba rządzi się swoimi prawami.
      Mąż zadowolony, ja też bo wszystkim się podoba, a to najważniejsze.)

      Usuń
  31. Jestem pewna Danusiu, że zrobiłaś mężowi wspaniałą niespodziankę. Panowie rzadko bywają wylewni i nie lubią okazywać emocji ale w głębi serca na pewno był szczęśliwy. Karteczka jest urocza i pomysłowa. No i tematycznie idealna!
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję czarodziejko kwiatów i ikon.)

      Usuń
    2. Jesteś kochana! Ty też jesteś czarodziejką, Twoje hafty nie ustępują najpiękniejszym, malowanym obrazom.

      Usuń
  32. Danusiu niespodzianka się udała,a to najważniejsze;)
    Karteczka bardzo oryginalna i pomysłowa.
    Fajnie dobrałaś i wykorzystałaś różne materiały.
    Jest prawdziwie męska dla prawdziwego miłośnika grzybobrania;)
    Pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Karteczka bardzo mi się podoba- najbardziej to, że jest taka dopasowana do zainteresowań osoby obdarowanej. Bo chyba o to w tym chodzi - żeby to było tak dobrze spersonalizowane, zwłaszcza dla osób, które kochamy.
    A już zupełnie urzekło mnie wykorzystanie korka - nigdy bym pewnie na to nie wpadła. Uwielbiam dotykać korek - pewnie nie powstrzymałabym się przy tej kartce od jej głaskania :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. fajny pomysł
    ale nie wrzucił do koszyka ? ;-DDD
    tak z przyzwyczajenia

    OdpowiedzUsuń
  35. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze i krytyka jak najbardziej mile widziane.