Na początek chcę powitać nową obserwatorkę Monikę M. z bloga http://zielonewzgorzemonart.blogspot.com/2016/05/krolik-i-kot.html , tutaj link do jej ostatniego posta, zajrzyjcie bo warto.
Bardzo dziękuję za liczne komentarze pod ostatnimi postami, które utwierdzają mnie w tym, że warto coś robić i pokazywać to, nawet jeśli nie są to prace doskonałe, a przydadzą się komuś w spełnieniu marzeń.
Dzisiaj będzie krótko, bo tylko karteczki na dwie zabawy.
Pierwsza u Uli K, gdzie należało zrobić kartkę bożonarodzeniową z wyraźnym akcentem na czapkę skrzata, elfa.
Banerek wyjaśni wszystko:
Czy mi się udało? Tak średnio, bo nijak skrzaty nie chciały stanąć w swych czapkach na mojej drodze. Już nawet miałam zgodę na wyszycie wróżki, ale i one w czapkach nie figurują w żadnym z posiadanych wzorkach. Trafiłam przez przypadek na Pinterest i tam był wzorek dwóch skrzatów, ale po co mi dwa, skoro ma być jeden i to w czapce. Wymyśliłam więc okrojenie wzoru, zastosowałam swoją kolorystykę, ale czapę zrobiłam taką pod te święta pasującą, nie zieloną, tylko czerwoną niczym dla Mikołaja. Żeby nie było tak całkiem na czerwono, dałam zieloną bazę kartkową z ciekawą rameczką i napisem też w kolorze zielonym. Hafcik na kanwie 20ct, w jedną nitkę muliny Ariadna.
Teraz opisana karteczka:
Druga kusicielka z karteczkowej zabawy Ania Iwańska, zażyczyła sobie kartki w barwach narodowych. Troszkę mi to popsuło szyki, ale cóż zrobiłam co mogłam, by nie było zbyt mdło. Zabrakło mi czerwonych baz kartkowych a białe na białym, no jakże by to wyglądało?
Wrzucam najpierw banerek, żeby się nie pogubić w opisach.
Kartka ze świecą nie była mi potrzebna, więc nie robiłam takiej, chociaż o wzorki nie było trudno.
Z Mikołajem nie było problemu, szybciutko znalazłam w swoim domowym archiwum wzorek i też na kanwę 20ct, w jedną nitkę Ariadny przeniosłam. Wzbogaciłam całość złotymi gwiazdkami i konturowym obramowaniem zieloną nitką, nakleiłam na kartkę w formie choinki z darmowego dodatku do angielskiej gazetki, otrzymanej od syna z Anglii, jakiś czas temu. Teraz wykorzystałam po swojemu.
Ostatnia karteczka, to baranek z chorągiewką, lub kokardką. Nawet nie wiecie, ile ja się takiego baranka naszukałam, by móc go wyhaftować. Nigdzie nie mogłam znaleźć takiego, który by mi się spodobał, aż wzięłam do ręki segregator z gazetkami " Kram z robótkami" z lat 2000 i późniejszymi. Tam trafiłam, ale na taki z drzewkami i barankami. Znowu z wzoru "wycięłam", to co potrzebowałam i dołożyłam tylko wyciętą z wstążeczki chorągiewkę, bo na haftowaną już nie miałam ochoty. Wszystko na ulubionej kanwie 20ct, posiadaną muliną Ariadna, na mało radosnej bazie beżowej, w rameczkę szydełkową własnej produkcji nakleiłam i dołożyłam stempelek otrzymany od Ewy-Hubki, jakiś czas temu.
Jeszcze kolaż z tych karteczek i melduję się u dziewczyn by żabki nakarmić, poddając się ich ocenom.
Podsumowując, wszystkie kartki są skromne, bez przepychu, ale w każdej jest haft, który tak lubicie.
Wszystkie majowe wyzwania i zabawy mam już opublikowane, więc teraz mogę odpoczywać, czekając na kolejne tematy i haftować coś dla siebie, a o postępach już wkrótce, bo troszkę krzyżyków przybyło. Jeszcze się tym nie chwaliłam.
No tak miało być krótko, a ja zaczynam się rozpisywać.
Dobra Wasza, kończę i już nie marudzę, do następnego poczytania, oglądania, baj, baj.