W ostatnim poście nie było nic z haftu, więc dzisiaj zaprezentuję dwie prace, w tym jedną, która doczekała się dokończenia. Właśnie od niej zacznę, chociaż jeszcze nie została wręczona rodzicom małego chłopczyka, bardzo długo oczekiwanego. Pamiętacie, jak w lutowych kolorkach u Danusi, pokazałam Wam metryczkę z Tweetym, ale bez napisów. Maluszek ma już 3 tygodnie, więc i ja metryczkę skończyłam wyszywać. Została oprawiona przez moją synową, Joasię i za tydzień powędruje do szczęśliwych rodziców maleństwa.
Oto co na niej przybyło:
Drugi hafcik powstał miesiąc temu. Asia będąc u nas z wizytą zobaczyła gazetkę z tym wzorkiem i stwierdziła, że byłby w sam raz na prezent dla jej Mamy na Urodziny. Ja jako dobra teściowa, nie mogłam jej odmówić, zwłaszcza że ze "swatową" dogadujemy się dobrze i myślałam o prezencie dla niej. Połączyłam dwa w jedno i takim oto sposobem powstała sówka Wędrowniczka z " Igłą Malowane nr 2/2016, według projektu Ewy Palicy.
Haft zwyczajowo na białej kanwie 20ct, mulina Ariadna w jedną nitkę, według zaproponowanej kolorystyki, która mimo wszystko ciut została zmieniona. Pomyliłam numerację ciemnobrązowej i czarnej muliny, a pruć już mi się nie chciało; efekt i tak osiągnęłam, bo backstiche zrobiłam właśnie nie czarną, ale bardzo ciemnobrązową nitką. Ktoś, kto nie wie o tym, pomyśli że tak miało być. Tło jest niezahaftowane, stanowi go biała kanwa.
Kiedyś i dla siebie taki hafcik stworzę, na razie rozdaję w prezentach.)
Rameczka i oprawa była w gestii synowej, a obdarowana solenizantka zadowolona, tak przynajmniej mi przekazano. Tyle wiadomości Wam nawypisywałam a nie wiecie jeszcze, jak to wygląda, więc parę fotek z etapów powstawania, a na koniec wyrażę swoją opinię o konturach w tego typu projektach.
To było przed praniem, prasowaniem z uwidocznieniem wielkości przez załączoną ekierkę z podziałką, a wcześniej przez pilota od TV, teraz będzie już oprawiony w rameczkę wybraną przez Asię.
Niestety, synowa zrobiła zdjęcie na ciemnym tle i ta rameczka trochę się w nie wtapia, ale widać, że niewielka zamiana kolorków czarnego z brązem, nie zepsuła ostatecznego efektu.
Backstiche w tego typu projektach są szalenie trudne do wykonania, bo projektanci rysują te kreseczki do druku w kolorach zlewających się z wzorkiem. Gdyby zastosowano inny kolor farby na te kreseczki, wówczas byłaby szansa na dokładniutkie ich przeniesienie na gotowy haft. Niestety tak się nie dzieje i większość z nas wyszywających te kreseczki stosuje tzw. " wolną amerykankę", na zasadzie, jakoś sobie ułatwię, nie zrobię według wzoru, bo nie jestem pewna czy trafię tam, gdzie one mają być. Tu ujmę, tam dołożę, ale jakoś będzie to wyglądało. I wygląda, bo musi, chociaż to nie to samo. Mam nadzieję, że hafciarki zgodzą się ze mną w tej kwestii. Obyśmy nie musiały tak się męczyć z tymi dodającymi uroku i wyrazu haftowi kreseczkami.
Zmogłam się i z obietnicy wywiązałam, teraz wracam dalej walczyć z igiełką na małych hafcikach, tym razem do karteczek u dziewczyn, a zaczęty nowy większy haft pójdzie na chwilkę w odstawkę.
Kochani, nie wiem kiedy znowu coś napiszę, bo w domu rozgardiasz remontowy. Będę się starała przynajmniej raz w tygodniu czymś Was uraczyć, tak żeby na blogu pajęczyny się nie pojawiły, więc do następnego poczytania, baj, baj.)
Danusiu... jak zwykle Twoje hafciki dopracowane doskonale. Metryczka będzie wspaniałą pamiątką dla maleństwa. Sówka mnie zauroczyła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Witaj Kochana i dziękuję za komentarz tak pochlebny dla moich hafcików.)
UsuńOba hafciki Danusiu są cudowne. Metryczka wygląda rewelacyjnie dzidziuś i rodzice na pewno będą z niej zadowoleni.Prezent dla swatowej też jest śliczny i gdybyś nie powiedziała o tej zmyłce to bym tego nie zauważyła.
OdpowiedzUsuńDzięki Izuś. Wiedziałam o tym, ale mimo wszystko przyznałam się do błędu, bo sporo osób tę sówkę haftowało i mogłoby mi wytknąć różnicę w kolorkach.)
UsuńŚliczna ta sówka i bardzo pracochłonna :) Piękne prezenty przygotowałaś :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Anusiu. Byłabym zdziwiona, gdybyś nie pochwaliła, wszak w moich haftach jesteś zakochana " na zabój".)
UsuńŚliczności !! jestem oczarowana , pozdrawiam serdecznie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Elżbietko. Ja z kolei podziwiam Twoje wytwory szydełkowe, chociaż mało komentarzy Ci zostawiam, bo mi Twoje posty jakoś umykają.)
UsuńDanusiu! metryczka jest piękna a ta sówka jest urocza - Pozdrawiam cię gorąco i miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńDzięki Krysiu. Miłego niedzielnego odpoczynku.)
UsuńDanusiu jak zwykle piękne hafty, dopracowane i dokładne
OdpowiedzUsuńMetryczka będzie cudną pamiątką nie tyko dla rodziców, ale dla maleństwa też, a sówka jest genialna i taka na czasie- coraz więcej osób uprawia nordic walking
pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję Reniu.)
UsuńMatryczka powstała według zainteresowań dziecięcych mamy maluszka, a sówka dla swatowej bo jest na specjalnej diecie i uprawia takie " łażenie" z kijkami dla zdrowia.)
Metryczka jest śliczna, w tej białej rameczce haft prezentuje się wspaniale. Sówka wędrowniczka podoba mi się jeszcze bardziej - kapitalny wzór i świetne (jak zwykle) wykonanie. Miłej niedzieli Danusiu.
OdpowiedzUsuńBardzo miło czyta się takie opinie, dziękuję Ewuniu. Wzorki, sama wiesz, jak są fajnie opracowane, to sama przyjemność je wykonać, a to ja lubię baaaardzo.)
UsuńObie prace piękne! Metryczka dzięki tej oprawie wyszła bardzo elegancko, za to sówka skradła moje serce :) Jest bombowa :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Rameczka w metryczce mnie też się podoba, za to sówka sporo straciła właśnie przez tę ciemną ramkę i swą prostokątną formę; niestety ramki kwadratowe są trudno dostępne i to w ostatniej chwili przed musem oprawienia haftu.)
UsuńWszystkie narzekamy na haft konturów, a jeszcze bardziej na to, jak są zaznaczone we wzorze. Ale jakież byłyby te hafty bez nich..? Po prostu musimy się namęczyć, żeby całość wyglądała ślicznie tak, jak w przypadku twoich tu pokazywanych hafcików.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, zgadzam się z Tobą. Narzekamy, ale i tak się podejmujemy je robić, tylko dlaczego projektanci nie uwzględniają naszych opinii o ich pracy. Haft bez konturków, wiadomo wygląda inaczej niż z nimi, dlatego po nie sięgamy.)
UsuńDziękuję za opinię w tej sprawie.)
Obie prace przesliczne, Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewuniu. )
Usuńwspaniałe hafciki jak zwykle Danusiu u Ciebie nowości:)
OdpowiedzUsuńDzięki Reniu. Troszkę się dzieje i nie nadążam ze wszystkim, zwłaszcza z pisaniem.)
UsuńObie prace Danusiu wykonałaś mistrzowsko. Metryczka śliczna zadowoli na sto procent rodziców a w przyszłości dziecię jak już zrozumie że to jego metryczka. Sówka genialna, ja jej nie wyszywałam więc dla mnie jest wszystko tak jak powinno być a czasem mała modyfikacja jest nawet na plus. Konturów nie lubię ale cóż poradzić czasem muszą być i je i tak wyszyję. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko. Wiedziałam, że u Ciebie znajdę wsparcie w tym temacie.)
UsuńDanusiu przepiękne są oba hafty,ale mnie na kolana powaliła sówka:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Jadziu. Z tymi kolanami, to nie przesadzaj, wszak niedawno miałaś operację.)
UsuńPrzepiękne hafty Danusiu, metryczka z Tweetym bardzo ładna ale sówka mnie zauroczyła, idealnie do niej dobrałaś rameczkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Violu. Rameczkę wybierała synowa, kolorek jest OK, ale kształt prostokąta już nie bardzo mi pasuje, jednak ujdzie w tłoku.)
UsuńPrześliczne hafciki Danusiu, dla Dzidziusia super prezent, a ten drugi, dla swatowej wprost rewelacyjny! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję Małgosiu.)
UsuńOba hafciki śliczne:))ja też jestem z tej szkoły,że haft był bez konturów tylko mulina dawała efekt :)no ale nastało nowe i trza sie z nim mierzyć:))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Masz zupełną rację Bożenko, z nowym trza się mierzyć i oswoić na zaś.)
UsuńOba hafciki bardzo wdzięczne i świetnie wykonane :)A jeśli chodzi o kontury - no cóż, jak tylko mogę to ich unikam. Ale napiszę słówko w obronie projektantów wzorów, jako osoba , która się troszkę w to bawi...otóż zaprojektowanie dobrego ! wzoru z konturami to już wyższa szkoła jazdy :)Użycie kontrastowego koloru potrafi całkowicie wypaczyć obraz. Poza tym rzadko się trafia kolorowe wydruki wzoru i z tym trzeba się również liczyć przy projektowaniu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Elu za pochwały i głos w sprawie konturów. Rozumiem że ten kontrastowy kolor, to nie byłby dobry pomysł, ale jakoś wypadałoby ten problem rozwiązać na etapie projektowania. W gazetkach z wzorkami dominują właśnie kolorowe obrazki, więc gdyby tak np. dołożyć kreseczki konturowe na kalce technicznej, jako nakładce na ten wzorek, już by sprawę rozwiązało. Wiem, że byłyby to większe koszty dla wydawnictwa gazety, ale jaki komfort dla haftujących zgodnie z rozpiską projektanta.. Co o tym myślisz?)
UsuńNo cóż, wydawnictwa tną koszty jak mogą, więc choć Twój pomysł jest świetny, to sama rozumiesz... A zgodziłabyś się przetestować wzorek z taką nakładką? Tak zupełnie prywatnie dla ciekawości, jak się w praktyce sprawdza takie rozwiązanie ?
UsuńElu, ja na to, jak na lato. Podejmę się testu o ile ktoś mi taki zaproponuje. Wystarczy wzorek, kanwa i nici w moim zakresie.)
UsuńDanusiu, oba hafty prześliczne. Bardzo misterne i dokładne. Ja nawet nie wiedziałam, że te kontury muszą być czarne, mi się bardzo podobają brązowe, są delikatniejsze, a i tak dodają głębi obrazkowi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oj Ewuniu, jakże się cieszę, że tak Ci się podobają te obrazeczki. Kontury nie muszą być czarne, w metryczce też je zrobiłam dookoła literek i cyferek krzyżykowych, bardzo jasną niteczką, taką jak napisy wagi i wzrostu maluszka.
UsuńDanusiu, oba hafciki są piękne, szczególnie urzekła mnie sówka. Rozumiem, że swatowa uprawia nordic walking?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę owocnego remontu:)
Małgosiu, sąsiadeczko dziękuję Ci bardzo. Sówka dla swatowej, bo z kijkami maszeruje po kilka km dziennie i zdrówko jej wraca.
UsuńRemont jeszcze potrwa, ale to mąż wszystko robi sam, więc dopasowuje sobie prace do czasu, jaki ma poza innymi obowiązkami domowymi.
Urocze hafciki, oba. W rameczkach nabierają pełni uroku.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o kontury, to dla mnie nie ma znaczenia jakim kolorem je narysują. Z dwóch powodów, póki co jeszcze mam dobry wzrok (oby jak najdłużej)a drugi powód to taki, że choć one nie raz są bardzo wyraźne to i tak zdarza mi się często zrobić je po swojemu :)
Bardzo dziękuję Lidziu.
UsuńKontury nadają haftowi wyrazistości i skoro projektanci nie myślą o innym ich oznaczeniu na kolorowym hafcie, to wytężając wzrok radzimy sobie po swojemu, bo nie każdy ma super " wyostrzone oko" na to, na co patrzy.)
Piękne hafty, ślicznie oprawione, więc na pewno spodobały się obdarowanym osobom. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Anetko. We współpracy z synową powstają takie cuda.)
UsuńŚliczna metryczka, a sowa urocza. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę i komentarz u mnie.
OdpowiedzUsuńDzięki Anetko, o jak fajnie się złożyło, dwóm Anetkom pod rząd odpowiadam na komentarz.
UsuńU Ciebie bywam bo lubię, nikt mnie nie zmusza, a komentarze zostawiam bo chcę.)
Danusia, hafciki przeurocze, zaś ten dla swatowej ujął mnie za serce- nie dziwię się, że swatowa zadowolona (a która by nie była) :))) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu. Swatowa nie spodziewała się takiego prezentu od córki, a tym bardziej ode mnie; po prostu spisek nam się udał.)
UsuńOj urocze te sówki, marzy mi się taka z globusem, jest na liście w kolejce do wykonania, ale pewnie trochę potrwa zanim na kanwie zagości :) metryczka wyszła równie pięknie :) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu; miło czytać takie wpisy.)
UsuńI metryczka, i sówka przesliczne. Ciągle zachwycam się twoimi precyzyjnymi haftami na tak drobnej kanwie.
OdpowiedzUsuńOstatnio "wzięło" mnie na krzyzyki i wciągnął mnie dość duzy jak na mnie projekt. I z przerażeniem mysle, o kreseczkach, które się tam pojawią - czy na pewno trafię w dobre miejsca.
Projekt jest w kolorze, czyli jakoś dam radę.
Widziałam kiedyś wzory w dwóch wersjach - najpierw wszystkie krzyżyki, poniżej na bladej wersji ostro wyrysowane kreseczki. Nie powiem, miało to sens :)
Pzdrawiam
Dziękuję Madziu. Ta drobnica jest dla mnie najlepsza, gorzej na niej zmieścić backstiche, jak w sówce, ale czego się nie robi dl efektu końcowego.
UsuńWłaśnie o dwu wersjowych wzorach myślałam, ale czy to kiedykolwiek będzie mi dane doświadczyć, czas pokaże, może to jest właśnie to o co mi chodzi, by było bardzo przejrzyste dla haftujących.)
Pięknie Danusiu haftujesz. Co jeden obrazek to wspanialszy. I wciąż pokazujesz różnorodność w tym xxx gatunku. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Alinko. Dla mnie to przyjemność móc wyszywać i pokazywać tym , którzy to docenią.)
Usuń