Tak się składa, że ostatnio mało mnie na moim własnym blogu, ale i u Was także nie jest lepiej. Podczytuję posty, zostawiam komentarze, ale to nie to, co kiedyś. Czyżby zmęczenie brało górę nad naszym codziennym życiem, a może jakiś wirus się rozpanoszył.
Nie nastawiajcie się na długie czytanie, bo nie będę się rozpisywała.
Dzisiaj pokażę Wam coś, co dotarło do mnie od dwóch osób z naszej blogowej rodzinki, bo tak wypadałoby nas nazwać.
Wczoraj dotarła do mnie paczuszka od Basi z bloga " Świat według Basi" , w ramach podziękowań za głosowanie na zespół muzyczny jej siostrzeńca. Kilka kliknięć i chłopaki dostali szansę na zaistnienie wśród artystycznej braci.
Basia czuła się zobowiązana by za oddane głosy podziękować, chociaż wcale nie musiała, ale jak tu nie pomóc młodym, niech się rozwijają.
Oto co dostałam od niej:
Z papierowej wikliny koszyczek, będzie na jakieś przydasie, aniołek gipsowy z karteczką, oraz święty obrazek na deseczce.
Basiu, bardzo Ci dziękuję. Doceniam Twoje zaangażowanie i czuję się wyróżniona mogąc mieć wytwór Twoich rąk u siebie. Darowane od serca, tym bardziej cenne. Dzięki wielkie.
Druga przesyłka dotarła dzisiaj, tym razem od Ewy - Ewity Jot z bloga "Robótkowy kącik czytelniczy". Najpierw powiem z jakiej okazji, później będą fotki.
Dzień 24 czerwca w wielu kalendarzach, ma zapisanych imieninowych solenizantów, między innymi Danuty. Ewa nie wiedząc, że to mnie nie dotyczy zrobiła mi prezent, który był totalną niespodzianką, ale bardzo miłą memu sercu.
Oto on: przepiękna kwadratowa serwetka szydełkowa, w sam raz na mój okrągły stoliczek podręczny, karteczka z haftowanymi kwiatami i życzeniami, oraz coś na słodko - niestety do fotki się nie załapało, bo domowy łasuch- mój mąż, zgarnął dla siebie.
Zresztą zobaczcie sami, kilka ujęć, bo aparat nie dał rady uchwycić całości serwety rozłożonej na kocu, by wydobyć jej wygląd. Stolik ma szklany blat, więc nie był odpowiednim do fotografowania, ale sprawdziłam wygląda świetnie.
Ewuniu bardzo Ci dziękuję. Prezent wspaniały, nie spodziewałam się niczego, a tu blogowa rodzina staje na wysokości zadania i jak tu Was nie kochać.
Dziękuję także za życzenia Basi Wójcik z bloga " 5 pór roku", która drogą mailową także złożyła mi życzenia, wychodząc z tego samego założenia co Ewa.
Miało być krótko, i chyba jest.
Wszystkim Danutom, które dziś obchodzą swoje Imieniny, składam najserdeczniejsze życzenia z tej okazji. Sto lat dziewczyny.((((((((
Kończę na dziś i do następnego poczytania, baj, baj.
Serwetka zachwycająca i szczerze zazdraszczam takiego prezenciku a Aniołek i święty obrazek bedzie Cię strzegł przed złymi myślami. Pozdrawiam cieplutko Danusiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Haniu. Mnie też się prezenciki podobają, serwetka szczególnie, a święty obrazek, to niczym talizman na ścianie zawiśnie w zasięgu wzroku.)
UsuńŚliczny prezent :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba:)
UsuńSuper prezenciki :) Napisałaś, że to nie był dzień Twoich imienin, a nie zdradziłaś, który to dzień ? Jeśli to nie tajemnica, to chętnie się dowiem - haha :) Pozdrawiam serdecznie i gratuluję niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aneczko.
UsuńTak to nie mój dzień, i na razie nie zdradzę tego tajemniczego. Poszukaj sposobu by się dowiedzieć, jeszcze trochę czasu do tego dnia jest. Jak się postarasz to zdążysz, nieliczni o tym wiedzą.
Wspaniałe prezenty :) W okresie wiosenno - letnim na blogach zauważam mniej wpisów. Pewnie wszyscy zajmują się swoimi ogródkami ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję Marriko. Pewnie masz racje co do ruchu na blogach, ale ogródki, to nie jedyna przyczyna.)
UsuńI takie niespodzianki są najfajniejsze i dosłownie są - niespodziankami. Fajnie to napisałaś - kwadratowa serwetka, na okrągły stoliczek :) Widzisz, ja wyszłam z założenia, że Danuty są ze stycznia i do głowy by mi nie przyszło, że razem z Janem, świętuje nasza Danutka od kolorowych wyzwań, ba, że w Jana w ogóle jest też Danuty ! A co do mniejszych ruchów na blogach, latem żal siedzieć w domciu i zajęć więcej na świeżym powietrzu, my jak i dzieci, po wakacjach też większość wróci na blogi :)
OdpowiedzUsuńCmok jak smok :)
Bożenko imieniny Danuty są 4 razy w roku, trzy w pierwszym półroczu, czwarte te moje, w drugim.
UsuńRuch na blogach, niektórych, fakt mniejszy jest, z wyjątkiem tych, którzy mają zaplanowane posty z dużym wyprzedzeniem, a nie idą " na żywca" jak my, gdy mamy coś do powiedzenia czy pokazania.
Dla mnie , czy lato, czy zima, bez różnicy, bo świat oglądam z okna lub balkonu na wysokości trzeciego piętra.
niniejszym "świat" przychodzi do ciebie ;-D
UsuńPiękne prezenty dostałaś, a takie niespodzianki tym bardziej cieszą. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję.)
UsuńDanusiu czy to ważne ,że to nie Twój dzień? Ważna jest pamięć fajnie, że dziewczyny pomyślały o tobie, cudne prezenty dostałaś i to takie od serca:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę Moniko.
UsuńPamięć i niespodzianki, to najważniejsze, bo od serca.
Danusiu dostałaś cudowne prezenciki, widze, że twój dzień tez był pełen miłych niespodzianek. A dostałaś same wspaniałosci :)
OdpowiedzUsuńOj tak było niespodziankowo.)
UsuńTakie niespodzianki sa bardzo miłe i fajnie jest dostac prezent na imeniny których sie nie ma . Widac że zrobione od serca i to jest najwazniejsze.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie za te twoje komentarze. Nie dośc , że zawsze piszesz duzo to jeszcze odpowiadasz na komentarze u siebie. Kiedy Ty to robisz?? Ja juz nie wyrabiam nawet z bieżącymi :-(
Pozdrawiam Danusi i miłego dnia
Dziękuję Aniu, to takie miłe, że nie sposób nie docenić.
UsuńMoje komentarze; lubię je pisać jeśli mam coś do napisania, to to robię, a że długie, nie potrafię inaczej. W nich wyrażam to, czego nie ma w postach, więc trzeba je przeczytać. Kiedy to robię? Jeśli mam włączony komp., widzę dodany koment, odpowiadam od razu, jeśli nie, to hurtem tak jak teraz. Każdy zasługuje na odpowiedź, którą i ja chciałabym u kogoś dostać na moje pisanie.
Pozdrawiam.)
Dzięki Danuś za taką opinię. Powiem szczerze, bardzo lubiłam pewną osobę, ale w momencie gdy napisała " nie odpowiadam na komentarze na swoim blogu, bo uważam to za stratę czasu ", ja też uznałam za stratę czasu pisane komentarzy u tej osoby i zaglądania w ogóle, bo poczułam się tak, jak by mi ktoś " dał w pysk " . Przepraszam inaczej tego nazwać nie potrafię. A ja, zawsze wracam na blogi i na komentarze które piszę. A na swoim blogu czasem nie odpowiadam, gdy nie mam czasu i gorzko nad tym ubolewam. Jednak gdy pada pytanie, to nigdy nie zostaje bez odpowiedzi. Pozdrawiam Cie gorąco i dumam nad tą koniecznością widoków z 3 piętra ...
UsuńGorące uściski :)
Masz rację Bożenko. Do takiej osoby nie chce się zaglądać.
Usuńwyjaśniam Twoje dumanie o konieczności widoków z 3 piętra. Mieszkam w bloku, z mieszkania prawie nie wychodzę / względy zdrowotne, niesprawność ruchowa/, pozostaje mi oglądać świat przez okno, lub z balkonu na 3 piętrze.)
Danusiu jakże ja Cię rozumiem, sama tak jakoś mam i nie powiem, żeby było mi z tym dobrze,
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś a niespodzianki chyba są najfajniejsze:)
Buziaki przesyłam i pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Renatko. Takie jest życie i trzeba się z tym pogodzić.
UsuńNiespodziewajki są najfajniejsze, uwielbiam je robić, ale i dostawać.)
Fajnie dostawać prezenty a Twoje śliczne
OdpowiedzUsuńTo prawda Kasiu, tym bardziej się cieszę.)
UsuńDanusiu, mój Geograf z liceum miał na imię Franciszek i podchodziliśmy z kwiatami w każdego napotkanego w kalendarzu Franciszka ( a dużo jest). Nasz Pan za każdym, razem odpowiadał: dziś nie są moje imieniny, odkładał kwiaty i...pytał:-)))))
OdpowiedzUsuńBasieńko o imieninach Franciszka, wiem coś bo mój teść miał tak na imię, a kalendarz obfituje w daty z tym imieniem. Myk z kwiatami nie uchraniał Was przed normalnym tokiem lekcji, stąd to odkładanie kwiatów i...
UsuńFajnie jest pogadać, tak przez komentarz.
Dziękuję za życzenia.)
no prosiak ten Franciszek ;-D, no pewnie, że chwyt oklepany, ale poudawałby, że dał się złapać... a może on wolał czekoladę a wy tacy niedomyślni!
Usuńśliczne prezenty:)) imienin nigdy za wiele widząc takie cudeńka
OdpowiedzUsuńDzięki Edytko. Każda okazja jest dobra do zrobienia niespodzianki, nawet jeśli kalendarz tego nie przewiduje.)
UsuńŚliczne prezenty :)
OdpowiedzUsuńDzięki.)(
UsuńPiękne prezenty dostałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.)
UsuńMiło dostać takie od serca - one zawsze cieszą człowieka:) Ostatnio faktycznie na wielu blogach pojawiły się wpisy mało optymistyczne - może to wina takiej zmiennej pogody...Pozdrawiam optymistycznie:)
OdpowiedzUsuńDzięki.)
UsuńNie zależnie czy jest okazja czy jej nie ma każda niespodzianka cieszy,a tak od serca to jeszcze bardziej miło że dziewczyny zrobiły Ci taką niesamowitą niespodziankę . A co do zmniejszenia aktywność na blogach to też chyba tak trochę aura wakacyjna zachęca do zwolnienia tempa i trochę też lenistwa osobiście coś tworzę,ale zajmuje mi to nieco więcej czas bo nie muszę się śpieszyć bo przecież nikt mnie nie"goni". Pozdrawiam letnio trochę leniuszkowo
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda Marzenko, we wszystkim co napisałaś. Dziękuję.)
UsuńDanusiu data Twoich imienin nie dała mi spokoju czy to 1 października?
UsuńMało popularny termin, ale mnie pasuje idealnie.)
UsuńDanusiu ja lubię jesień najpiękniejszy dzień mojego życia właśnie jest na początku października (nie chodzi o urodziny):-)
UsuńDanutko dziękuję Ci za odwiedziny i komentarze...
OdpowiedzUsuńOj odnośnie lenistwa mogła bym książkę napisać, ale to nic złego...
zwolnić na trochę zatrzymać się i cieszyć choć by tym że deszcz pada...
nie potrzebnie się zamartwiasz zwolnisz naładujesz baterie i znów ruszysz do pracy...
a prezenty w tym Ci pomogą.
Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny i słowa otuchy
Kochana jesteś.
UsuńLenistwa to u Ciebie nie widzę, ale czarne myśli to i owszem. Zmień tło bloga na weselsze, to od razu lepiej się poczujesz, ale to w komentarzu już Ci napisałam. Mnie takie zmiany pomagają, a prezenty jeszcze bardziej.
Weź to sobie do serca i trzymaj się.)
każda okazja jest dobra do składania życzeń czy dawania prezentów . Tyle ile razy jest danych imienin w roku fajnie ze ktoś pamięta . muszę poszperać w necie kiedy to przypadają twoje imieninki. ja to he he tylko raz w roku .Zmniejszona aktywmość na blogu czasami tak jest ze trzeba odpocząć od neta.
OdpowiedzUsuńZgadzam się Basiu z Tobą, i życzę udanych poszukiwań, może trafisz na te właściwe.)
UsuńDanusiu, przepiękne prezenty dostałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniczko.)
UsuńBo ta akurat Danuta jest najpopularniejsza:)))
OdpowiedzUsuńFajne prezenty dostałaś:))
To prawda Bożenko. Ta data jest najpopularniejsza, ale w mojej rodzinie było sporo Janów i nie chciałam tego dublować, a że urodziny przypadały później od tej czerwcowej daty, znalazłam odpowiedni termin przypadający po.
UsuńPrezenty super, też tak myślę.)
miło dostawać prezenty :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło, dziękuję.)
UsuńWspaniałe prezenciki :)
OdpowiedzUsuńAle Ci się fajne prezenciki trafiły :) Nawet te najmniejsze cieszą, bo od serca :)
OdpowiedzUsuńCo do samopoczucia, ja obstawiam jesienne przemęczenie. Tak jesienne, bo to, co się dzieje za oknem, to typowa jesień. No, może jedynie rozkwitająca roślinność sugeruje, że jednak chyba powinno być lato. Ostatnio też mi się nic nie chce, ciągle bym spała. Całe szczęście biedroneczki zrobione, część już sobie przysiadła na podziękowaniach, jeszcze jedno zostało ;)
Dzięki Wiki.
UsuńPewnie masz rację z tym przesileniem, spałabym w dzień, za to nocą problem, chodzę spać coraz później.
Z biedroneczkami szybko się uwinęłaś, ale chyba nie kosztem wypoczynku.)
Z tymi imieninami to trudna sprawa bo nie wiadomo kiedy kto obchodzi. Ale prezent zawsze miło dostać! Gratuluję Ci Danusiu ślicznych upominków. Ruch na blogach jest mniejszy bo więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu no i zaczął się okres urlopowy. Ja osobiście drugą dniówkę (po pracy) odrabiam w ogrodzie a że dni są długie to i wieczory na przyjemności krótsze. No i sił trochę brakuje. Staram się utrzymać umiarkowane tempo w sieci ale słabo mi to ostatnio wychodzi. Przesyłam buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu.)
UsuńPrezenty wszystkie, ale najbardziej te niespodziewane najbardziej cieszą serducho:) Mój tato Danusiu, Stanisław, obchodzi imieniny niemal w każdego Stanisława:) Znajdzie się zawsze ktoś, kto myśli, że to własnie ten dzień:) Ale to sama przyjemność:) Zdrówka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńZ tymi imieninami, tak właśnie jest, kalendarz zawiera dużo powtarzających się dat.
Super prezenty. Jak to miło takie dostawać, a na dodatek niespodzianki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację Iwonko.)
UsuńJa już od dawna nie nazywam dziewczyn inaczej, jak naszą blogową rodzinką :) Fajne prezenty dostałaś, one zawsze bardzo cieszą, wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem odosobniona w moich odczuciach, a prezenty, kto ich nie lubi.)
UsuńBardzo fajne prezenty, miło czuć się docenionym i wyróżnionym. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak bardzo.)
UsuńDanusiu ,jednym słowem uczta dla serca i oczu, fajne niespodzianki :-)
OdpowiedzUsuńMam to samo zdanie.)
UsuńKażda okazja jest dobra do świętowania :) A jeśli jeszcze wiąże się z prezentami...
OdpowiedzUsuńGratuluję niespodzianek i pozdrawiam serdecznie.
Nawet nie wiesz, jak było mi miło poświętować akonto.
UsuńJa także mam zaszczyt dwa dzieła Ewy w domu posiadać. Zdobią moje oba stoły i jestem z nich szalenie dumna. Danusiu, czasem trzeba zwolnic, żeby nabrać sił :) A ja jeszcze raz dziękuję za podpowiedź!
OdpowiedzUsuńO prezentach od Ewy dla Ciebie wiem, bo pokazywałaś. Teraz ja także mam wytwór jej zapracowanych rączek. Jak widzisz zwolniłam, sił nabieram.
UsuńPodpowiedź, to nic takiego, oby się udało.)
Danusiu, cudownie jest otrzymywać prezenty, bo to zawsze cieszy!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to jakieś wirusy krążą w powietrzu czy to tylko zmęczenie, faktem jest że pewne rzeczy coraz trudniej ogarnąć...
Bądźmy jednak dobrej myśli i w miarę możliwości wspierajmy się w tym naszym pięknym blogowym świecie!
Serdecznie pozdrawiam!
Masz rację Beatko, pewnie wirusy i brak słoneczka tak nam daje w kość. Wsparcie od każdej z Was z tej naszej rękodzielniczej, blogowej rodziny jest takie budujące.)
UsuńŚliczne wszystko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko.)
Usuńnie, no fajnie dostać prezenty w nie swoje imieniny :-)
OdpowiedzUsuńwakacje Danusiu wyciągają nas z domów, trzeba korzystać z nich nielicznych ciepłych dni w to nasze za krótkie lato... przyjdzie zima, długie wieczory...to i się towarzystwo zleci na blogera, zobaczysz.
Święta prawda Dorotko.)
Usuń