Lutowe wyzwanie u Danutki jest koloru cytrynowego, więc myślałam co by tu sensownego zrobić, by nie musiało wylądować w szufladzie.
Z pomocą przyszedł przypadek, a raczej moja synowa Asia, która opowiedziała mi o swojej przyjaciółce, też Asi spodziewającej się swojego pierwszego dziecka. Moje pytanie było oczywiste: jaką metryczkę robimy dla maluszka, jako że ma to być chłopczyk. Dowiedziałam się, że przyszła mama była w dzieciństwie zafascynowana pewną żółtą postacią z bajki, której ja nie znam, więc nie kojarzyłam jej z niczym. Okazało się, że jest to przyjemniaczek w kolorze żółtym, ale znalezienie odpowiedniego, tak by spełniał wymogi zabawy, a tym bardziej oczekiwania tych, dla których powstanie, wcale nie było proste. Ostatecznie wybór padł na maleństwo, dość zadziornie wyglądające, do którego kolory dobierałam sama, bo rozpiski kolorów doń nie było.
Nawet, jeśli Szefowa nie zaakceptuje tej mojej pracy, to hafcik czeka na dokończenie w stosownym czasie, czyli do dnia narodzin dziecka, za jakieś półtora miesiąca, a ja może jeszcze zdążę zrobić coś innego na potrzeby zabawy.
Zanim jednak pokażę moją wersję cytrynowej pracy, napiszę o moich upodobaniach do cytryny i koloru cytrynowego.
Cytryny uwielbiam, mogę je jeść, jak jabłka, czy truskawki, a kwaśność ich wcale mi nie przeszkadza, nadto z umiarem spożywane są bardzo zdrowe, jako dodatek do sałatek, czy herbaty z imbirem. Cytrynowy kolor, nie jest moim ulubionym, ale go toleruję jako kolor ścian, czy w hafcie, jeśli zachodzi taka potrzeba.
Już Was nie trzymam w niepewności, oto on w zbliżeniu, wycięty z całości przygotowanej na metryczkę kanwy, czyli w zbliżeniu:
widać załamania kanwy od trzymania w ręce podczas haftu, ale będzie prany i prasowany dopiero po skończeniu.
Tu widać z daleka rozmieszczenie wzorku, oczekującego na uzupełnienie odpowiednimi danymi .
Dane techniczne :
kanwa 20ct -kolor biały, mulina Ariadna w jedną nitkę w barwach widocznych na hafcie. Mam nadzieję, że procentowo mieszczę się w wytycznych do zabawy, a wybrałam zestaw: żółto- różowy.
Zanim wrzucę cytrynowego ptaszka na pożarcie Stefanowi, chcę bardzo podziękować za wszystkie komentarze pod moimi ostatnimi postami z kartkami. Wybaczcie, że nie odpowiadałam na nie, ale czas nie jest z gumy, a roboty mam sporo i moje oczy nie wytrzymują już ciągłego wpatrywania się w ekran laptopa. Wszystkie czytam z wielką uwagą i cieszę się bardzo, że tak wiele osób je zostawia. Dziękuję Wam bardzo.
Teraz tylko banerek i zmykam do Stefana.
Co na to Danusia, mam akceptację, czy muszę zrobić coś innego?
Na dzisiaj tyle, do następnego poczytania, baj, baj.
wspaniały kurczaczek myślę ,że normy nie przekroczyłaś w sumie to zabawa czasem ciężko coś pomyśleć i wymysleć co do joty dla mnie super i jak zwykle pomysłowe wykorzystanie wyzwania:)buziaki Danusiu
OdpowiedzUsuńDzięki Reniu, oby tak się stało.
UsuńDanusiu, hafcik śliczny i myślę, że zostanie zaakceptowany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dzięki Danusiu, ostatnie słowo należy do Szefowej, jak nie, to czeka mnie maraton z czymś innym.
UsuńBędzie dobrze, szefowa nie taka groźna :)
UsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i wesoły ten przyjemniaczek:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo moja droga, wspaniały hafcik ptaszka. Widzę, że nie marnujesz ani chwili. Piękne te Twoje hafciki.
OdpowiedzUsuńDzięki. Nie zwykłam marnować żadnej chwili, i chociaż raz grubo przed czasem zrobiłam coś, co wykorzystam kiedyś.)
UsuńBędzie piękna metryczka Danusiu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko. Mam nadzieję, że trafiłyśmy z synową w gusta przyszłej mamusi.)
UsuńSuper Danusiu wyhaftowałas tego kurczaczka. Pamietam podobnego z bajki z Hackelberym. twój jest piekniutki, wesolutki i aż gebula sie do niego uśmiecha. Pozdrawiam cieplutko i śle uściski.
OdpowiedzUsuńDzięki Haneczko. Troszkę go zmodyfikowałam, ale nie stracił na swej zadziorności, mały łobuziak.)
UsuńDanusiu, Tweety jest świetny! Ja też lubiłam tę bajkę i aż się uśmiechnęłam na widok tego ptaszka :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-)
Dzięki Beatko. Ja niestety na Bolku i Lolku, Jacku i Agatce wychowana, tej bajki nie znam.)
UsuńCudny ptaszek, wygląda identycznie jak ten z bajki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Takiego ptaszka wybrano, takiego zrobiłam w hafcie.)
UsuńTweety jest słodziutki! Będzie wesoła metryczka dla dzieciaczka. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu.)
UsuńPieknie Ci to wyszlo ! Czas pokaze na co sie nada :)
OdpowiedzUsuńDzięki córcia, nada się na metryczkę, bo tak uzgodniłam z Asią i Grześkiem.
UsuńNo Tweety jak się patrzy, ślicznota. Kochana, bajkę trzeba koniecznie obejrzeć, ta kruszyna, to nieźle zadziorna jest ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Wiki. Może znajdę gdzieś na necie, to obejrzę.)
UsuńTweety jest mi znany,wprawdzie ja się z nim nie chowałam,ale od czego ma się dzieci i wnuki,kurczak wyszedł jak żywy,taki sam zadziora i cwaniak jak w bajce,szefowa zaakceptuje bez dwóch zdań
OdpowiedzUsuńDzięki. To tylko ja taka zacofana, bo wnuki daleko, a tego najmłodszego widuję od czasu do czasu, więc w bajkach jestem nie na bieżąco.
UsuńOch Tweety !! Aż mi się dzieciństwo przypomniało ! :) Wspaniale, jak dla mnie mistrzostwo haftu... Zazdroszczę takiego oka i wyczucia koloru :) Miło popatrzeć na takie prace :) POzdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDzięki Ewelinko. Każdy ma " swojego bzika, mam i ja", na punkcie haftu. Dobrać kolory to nic trudnego, jak wyszywa się tak długo jak ja.)
UsuńFajniutki kurczaczek, metryczka będzie wyjątkowa:)
OdpowiedzUsuńDzięki Karolinko. Też mam taką nadzieję.)
UsuńTo świetny i bardzo oryginalny jak na metryczkę pomysł. Wyhaftowałaś ślicznego kurczaczka, jest zabawny i bardzo sympatyczny.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Dzięki Ewuś, oby tylko Danusia miała takie samo zdanie w tym temacie.)
UsuńŚwietny hafcik, będzie oryginalna i zabawna metryczka:)
OdpowiedzUsuńDzięki. Nigdzie nie jest powiedziane, że musi być "świątobliwie" i na poważnie. Takie z humorem też mają swoje przesłanie.)
Usuńcudowny hafcik, będzie śliczna metryczka
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kornelio.)
UsuńTweety wymiata! urocze ptaszysko:)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńOj wymiata i to równo z mojej głowy pomysły.)
Danuś pewnie,że zaakceptuję tego ślicznego ptaszorka ,nie może być inaczej .JUż widzę jaka metryczka będzie cudowna jak ją skończysz.
OdpowiedzUsuńJa dziś krótko,bo źle się czuję .
Buziaki
Dzięki. Ja, jak zwykle mam obawy, bo przecież tło do haftu też można by zaliczyć, i wtedy " kapucha". Gdy będzie skończona i oprawiona, to się pochwalę
UsuńPtasiek jest rewelacyjny :) Twoje hafty są super :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aneczko. To taka moja słabość i ta drobnica.
UsuńNiemożliwe żeby szefowa nie zaakceptowała takiego słodziaka :))) Ooo! Widzę, u góry szefostwo się wypowiada ;))) Pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuńSzefowa spojrzała przychylnym okiem, choć nie musiała, ale ona w drobnicowym hafcie zakochana.
UsuńDzięki Jadziu.)
Jakby nie patrzeć Tweety w pełnej krasie :) Metryczka będzie cudna. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.)
UsuńDanusiu ja Tweedy kocham, a jego słowa "chyba widziałem kotecka" często używamy w domu :D
OdpowiedzUsuńCudny hafcik i metryczka będzie równie cudowna:)
pozdrawiam cieplutko
Dzięki Renatko. Wiem jak Ci się podobają moje hafty, dlatego nie jestem zdziwiona Twoją opinią o przyszłej matryczce.
UsuńSliczny i wesolutki hafcik. Metryczka będzie urocza. Na pewno będzie cudnym prezentem.
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu; też mam taką nadzieję.)
UsuńDanusiu gość jest w dechę to jak by Szefowa miała nie zaliczyć . Będzie z niego świetna metryczka . Aż samej mi się do tego kurczaka dziub śmieje. Nadal pojąc nie mogę jak można wyszywać na 20ct. Chyba sobie a końcu kupie kawałek żeby sprawdzić czy ja w ogóle trafię w krzyżyk :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki Aniu.
UsuńKanwa 20ct jest osiągalna tylko w sklepach internetowych, w detalu się z nią nie spotkałam, więc trudno będzie Ci kupić kawałek na próbę.
Jaki słodziaczek :D Uwielbiam takie metryczki, takie własnie dla maluszków powinny być- słodkie, wesołe , urocze.
OdpowiedzUsuńDzięki Edytko. Jest przesyt metryczek z motywami świętymi, więc takie na wesoło są bardziej oczekiwane, nawet jeśli rodzice są wierzącymi katolikami.)
UsuńDanusiu ślicznego i uroczego ptaszka wyhaftowałaś. Piękna będzie metryczka - ja to wiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dzięki Kasieńko. Wiesz, jak haftuję bo masz próbkę moich wyszywanek u siebie.
UsuńPięknie zapowiada się metryczka z takim fajnym ptaszorkiem:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Dziękuję; też mam nadzieję, że jak skończę tę metryczkę, będzie ona hitem.
UsuńSłodziak jak w bajce ,ciekawa jestem całej metryczki :) A taki obrazek będzie wspaniała ozdoba dziecięcego pokoju :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Violu; ja też jestem jej ciekawa, zwłaszcza że maluszek jest bardzo wyczekiwanym dzieckiem.)
UsuńCytrynowy Tweenty jest super! :) Bardzo fajny pomysł na pracę! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się tak podoba; dziękuję.)
Usuń"Chyba widziałem koteczka" :)))))))))))))))))))))))))))Danusiu, to jest najbardziej oczywista oczywistość, że na cytrynkę Tweety musiał się pojawić. A najśmieszniejsze jest to, że nikt z uwielbiających tę bajkę go nie zrobił, tylko Ty, która go wcale nie znałaś :)))))) Ja tez chowana jestem na Jacku i Agatce, Gąsce Balbince i Panu Cerowanym, ale moje dzieci już Tweety'ego znały :)
OdpowiedzUsuńWspaniale go wyhaftowałaś, podziwiam :)
Buziaki
Dziękuję Ewuś. Koniecznie muszę poszukać tej bajki i ją obejrzeć, tak jest zachwalana, a ja " ciemna, jak tabaka w rogu". Dla mnie to też zaskoczenie, że Tweety ma takie powodzenie.
UsuńSuper ptaszyna :) już nie moge się doczekać aż dokończysz całość :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki Marzenko. Skończę, jak tylko maluszek pojawi się na świecie, czyli za jakieś półtora miesiąca i wtedy na pewno jeszcze raz Tweety się pojawi.)
UsuńOoo Tweety :) Fajnie Ci Danusiu ten hafcik wyszedł :)
OdpowiedzUsuńDzięki Lidziu. Takie to moje zahaftowane życie; nawet Tweety się załapał.)
UsuńPięknie Lidziu wyhaftowałaś, jesteś w tym rewelacyjna :) Buziaczki Kochana
OdpowiedzUsuńDzięki Szymciu, za zmianę mojego imienia, pewnie u Lidzi zostawiałaś komentarz i z rozpędu wdepnęłaś do mnie.
UsuńSwietny Twyyty ci wyszedl Bedzie przesliczna metryczka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Ewuniu.)
UsuńAle słodki!! Uwielbiałam go, gdy byłam dzieckiem!! :-) No, nadal uwielbiam ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki, ale się wkopałam z tym Tweety, cieszę się, że ma tak dużo sympatyków.)
UsuńTeż lubiłam tę bajkę :) U ciebie wyglada idealnie, więc mysle, ze będzie miłym prezentem dla przyszłej mamy :)Nie ma to, jak przekazywać swoje ulubione rzeczy dzieciom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Madziu.)
UsuńU, jaki słodziutki :)
OdpowiedzUsuńO, jaki kwaśniutki.)
UsuńOryginalny i świetny pomysł na metryczkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusiu:)
Dzięki Aniu. Też mi się tak zdaje, że to oryginalny pomysł na metryczkę.)
UsuńCudowny kurczaczek Danusiu;)Karteczki przejrzałam wszystkie i muszę Ci powiedzieć, że jestem nimi zachwycona?! Przepraszam, że nie zostawiłam komentarzy pod tamtymi postami, ale wracać teraz, to już raczej cez sensu... Ale obiecuję, że już będę komentowała na bieżąco;) Przepraszam... To nie miejsce, gdzie można wszystko wyjaśniać... Wracają do kurczaczka, to metryczka dla maluszka będzie idealna;) A dodatkowym atutem jest fakt, iż wykonałaś go bez wzorca;) Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłego weekendu;)
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu. Ważne, że zajrzałaś, nie czy skomentowałaś pod danym postem, bo wiadomo czas jest nieubłagany, nie stoi w miejscu. Staram się, jak mogę z tymi kartkami, ale najlepiej czuję się gdy jest to haft, ta cała reszta, jest taka sobie.
UsuńWzorek do kurczaczka miałam, ale bez rozpiski kolorów i z rozdziawionym dziobem, który przerobiłam na zamknięty, bo mi się jego uzębienie nie podobało. Miłego weekendu i dla Ciebie.)
Uwielbiam bajkę Sylwester i Tweety :) Twój kanerek jest przepiękny :) Jak z bajki :* Będzie piękną metryczką i wspaniałą pamiątką :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Aniu. Nawet mi przez myśl nie przeszło, że zrobi taką furorę, tym bardziej się cieszę.
UsuńPiękny ten ptaszek. Uwielbiam takie malutkie hafciki i"bajki", które oglądałam z moimi wnuczkami. Teraz panny podrosły i bajki mają młodzieżowe. Za to z wnukiem który ma 5 lat jeszcze oglądamy takie z "Sylwestrem i Tweety". POzdrawiam niedzielnie i miłego tygodnia życzę
OdpowiedzUsuńDziękuję.(
UsuńDanusiu te Twoje misterne krzyżykowe wyszywanki są niesamowite - urzekają mnie takie miniaturowe :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko, jeszcze mniejsze są w następnym poście na karteczce świątecznej.
UsuńDzięki Monisiu.)
OdpowiedzUsuńDanusiu, Tweety jak malowany, oczywiście Twoimi krzyżykami. zapewne powstanie śliczna metryczka:)
OdpowiedzUsuńDzięki Tinuś, będę się starała sprostać wymaganiom maluszka i jego rodziców.
UsuńPiękny kurczaczek ;) już tak pod święta ;) gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu Tweedy Bird wyszedł Ci super a metryczka będzie wspaniałą pamiątką, tez uwielbiam tego rozrabiakę:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDzięki Monisiu. Poczekam aż wnusio się zjawi i razem obejrzymy.)
UsuńWielki podziw dla Twej żmudnej robótki! Wciąż zaskakujesz swymi xxx:))
OdpowiedzUsuńDzięki Alinko, staram się nie wypaść z rytmu.)
Usuńchyba widziałem kotecka...!
OdpowiedzUsuń;-D
a ja nadal nie dotarłam do tego filmiku.)
UsuńDanusiu jak zwykle pięknie wyhaftowany obrazek twój Tweety jest śliczny pozdrawiam cieplutko 😊
OdpowiedzUsuńDzięki Joasiu, starałam się.)
UsuńDanusiu Tweety wyszedł rewelacyjny.Wspaniale kolorki dobrana, takie żywe oczy cieszą. Wspaniała metryczke będzie. Podziwiam te Twoje hafciki na takiej drobnicy, ja chyba bym nie dała rady,tym większy mój podziw dla Twojej pracy;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko.) Zapewniam Cię, że gdybyś tylko spróbowała szyć na tej drobnicy, zmieniłabyś zdanie i do innej kanwy nie chciałabyś wrócić.
UsuńMoja ulubiona postac z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń