sobota, 5 marca 2016

Robótkowy Hasiok i hardcor 6/9.


Witam pięknie.



Mamy dzisiaj 5 marca, więc czas na prezentację naszych słoiczków z resztkami niteczek. Słoik spory, a niteczki ledwo dno pokrywają, co nie znaczy, że ich nie przybyło. Cały czas coś robię, tylko więcej papierków się zbiera niż tego nitkowego odpadu, nadto jestem bardzo oszczędna i wyrzucam jedynie nitki z których nie da się  zrobić jednego krzyżyka oraz skrawki kanwy po docinaniach hafcików na kartki.
Za zgodą Renatki słoiczek zmienił nieco wygląd, bo pokryweczka zyskała czapeczkę, zamiast poprzedniego nakrycia " głowy. Jeszcze pomyślę, jak lepiej zamocować hafcik na samym słoiku, bo klej nie bardzo chce trzymać, więc przygotujcie się na kolejne jego odsłony. Teraz już mój Hasiok w całej okazałości.

W tytule posta jest też hardcor, mam nadzieję, że Renatka się nie pogniewa na mnie za połączenie z zabawą wyzwaniową u Ewy i odwrotnie.

Hubka zrealizowała swój pomysł na kartkę świąteczna w stylu hardcor. Najpierw banerek:


 Przyznaję się bez bicia, że to nie moje klimaty, za wiele mediów u mnie nie znajdziecie, ale na ostatnią niemal chwilę, kartka powstała. W odwiedziny zawitała moja synowa Asieńka  i poratowała brokatowymi lakierami do paznokci, ja niestety takowych nie posiadam i same kredki ołówkowe, klej czy taśmy problemu by nie rozwiązały. Zrobiłam tak, jak ja to widziałam, chociaż miało to wyglądać inaczej. Na nietrafionych tematach i swoich błędach, oraz pomysłach już opublikowanych kartek, powstała moja.
Jakie media wykorzystałam? Kredki ołówkowe marnej jakości do podcieniowania brzegów bazy, cienkopisy do pobazgrania na jucie, lakiery do paznokci w dwóch kolorach z brokatem. Oprócz tych wymienionych jest też gaza opatrunkowa i motyw z gotowej kartki świątecznej z dawien dawna.
Kropek chyba jest na tyle, że Ewa zaliczy mi tę kartkę a na następny tydzień da jakiś lżejszy temat, żebym mogła zrobić to w hafcie, nie w jakimś nie wiedzieć jakim stylu.
To ponarzekałam sobie, aż mi ulżyło i już się chwalę kartką, tylko nie wiem, czy jest czym.


Jeszcze tylko info do Ewy i znikam, do następnego poczytania baj, baj.
Ps. Przepraszam, że tak krótko i dwa tematy w jednym, ale pewne sprawy wymagały rozwiązania i czasu na " zabawę" niestety w tym nie uwzględniono.

36 komentarzy:

  1. Słoiczek widzę, że się zapełnia, a karteczka jest wspaniała. Nie wiem dlaczego Ty się czepiasz tej kartki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Kartki się czepiam, bo nie wyszła tak, jak miała wyjść.

      Usuń
  2. Danusiu gratuluję !! Cieszę się że podjęłaś temat i zrobiłas karteczkę . Cenię ludzi , którzy sie nigdy nie poddają. A Karteczka wcale nie jest zła. Kropki ma , media też ma a więc spełnia wymogi zabawy. Świetnie sobie poradziłas z tym hardcorem.
    POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu. Znasz mnie na tyle, że powinnaś wiedzieć iż ja tak szybko się nie poddaję.

      Usuń
  3. Oczywiście zaliczam- obiecuję, że w VII etapie odpoczniesz Ty- a ja się pomęczę....hahahahah Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uff, ulżyło mi; nie lubię tego typu kartek i nic na to nie poradzę, ale starałam się dotrzymać kroku innym. Dzięki za zaliczenie, a tego odpoczynkowego tematu, to już się boję, bo u Ciebie nigdy nie wiadomo, co jest, co.)

      Usuń
  4. Danusiu,ja też nie wiem dlaczego się czepiasz tej karteczki,uważam,że jest bardzo ładna,kolorowa i taka"żywa":) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Jadziu. Czepiam się bo dla mnie ona właśnie jest mało " żywa".)

      Usuń
  5. już gdzieś pisałam, ze taki słoiczek też by mi sie przydał- dużo mam odpadów przy frywolitce:)
    a karteczka jest śliczna:)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, tak czytałam u kogoś w komentarzach o tym słoiczku. Dla takiej miłośniczki recyklingu, jak Ty to idealna sprawa, zbierać takie niteczki i zastosować jako wypełniacz do serduszek, poduszeczek na szpilki, igły. Nic nie stoi na przeszkodzie, byś sama dla siebie coś podobnego zrobiła, niekoniecznie na potrzeby jakiejś zabawy.

      Usuń
  6. Danusiu, kartka mi się podoba, bo taka oryginalna. Mediowanie wcale nie jest takie proste, zwłaszcza jeśli się nie ma czym tego robić. Moim skromnym zdaniem poradziłaś sobie świetnie! Ja coś tam też podziałałam w temacie, mając również bardzo ubogi zasób preparatów do mediowania. Wkrótce pokażę na blogu. Pozdrawiam niedzielnie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Małgosiu. Nie było łatwo, ale im trudniej, tym szare komórki intensywniej pracują i efekt jakiś osiągam. Ta, która tyle zamieszania z taką kartką narobiła, ma ją " jak w banku", że tym razem dostanie z życzeniami.

      Usuń
  7. Danusiu karteczka spełnia wymogi i jest śliczna. A w słoiczku nawet jedna niteczka to i tak dużo tym bardziej że ciągle coś u Ciebie nowego powstaje więc wiemy że nie próżnujesz. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aguś. Cały czas działam, a niteczki niewielkich rozmiarów, bo wykorzystuję nitki do maksimum.

      Usuń
  8. Karteczka piekna, poradzilas sobie Danusiu super. Podobno kolejny etap ma byc latwiejszy, zobaczymy co tez Ewcia dla nas wymyslila ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Violu. Ewcia wymyśliła wiosenne szycie, coś dla nas.

      Usuń
  9. Danusiu, jest się czym chwalić. Moim zdaniem świetnie wybrnęłaś z zadania. Jak widać, niekoniecznie trzeba kupować wszelkie przydasie by zrobić fajną kartkę - bardzo mi się podoba to połączenie juty i gazy, i te malowane kropki.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Beatko. Już miałam odpuścić ten etap, ale synowa zasiliła mnie lakierami, które mogłam wykorzystać i takie co nie co powstało.

      Usuń
  10. Danusiu, karteczka wyszła rewelacyjnie, super że się nie poddałaś, i dałaś radę wykorzystać media z zasięgu ręki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja podobnie jak moje poprzedniczki nie bardzo wiem dlaczego się "czepiasz" tej karteczki. Jest świetna :) A do końca roku Twój słoiczek na pewno się zapełni :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, chyba przestanę się czepiać tej kartki; ona ma swój urok. Słoiczek z całą pewnością się zapełni niteczkami, bo ciągle nimi coś robię, jak nie haftuję to szydełkuję.

      Usuń
  12. Danusiu ja tam nie wiem co Ty chcesz od tej karteczki?? Ty wyszywająca poradziłaś sobie pięknie z tymi mediami. Gratuluję, a w kolejnym etapie będziesz jak ryba w wodzie :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, Anulko, z drugim komentarzem zawitałaś, co bardzo mnie cieszy i dziękuję raz jeszcze. To prawda następny etap jest po mojej myśli i nie będę na szarym końcu z moją karteczką.

      Usuń
  13. Danusiu gratuluje zrobienia Karteczki :) Brawo !

    OdpowiedzUsuń
  14. Kartka jest bardzo ładna i najfajniejsze jest to, że jest zrobiona z tego, co miałaś pod ręką. Mój hasiok na pełny wygląda, bo jest malutki, ale tak naprawdę jeszcze sporo luzu w nim jest. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Anetko. Jak się nie ma tego co potrzebne, to się robi z tego, co się ma.
      W moim słoiku miejsca aż nadto, starczy na cały rok i będą poduszeczki na szpilki, igiełki.

      Usuń
  15. Danusiu, karteczka jest urocz, zrobiona pomysłowo z wykorzystaniem tego co było w Twoim twórczym kąciku. To jest najważniejsze!
    Ten słoiczek super przyozdobiony, w sumie nie wiem do czego służy:) Czy tam się wkłada końcówki prac?
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu. Teraz już mi się podoba ta moja wersja karteczki, jak na skromne zasoby wymaganych dodatków.
      Słoiczek, to taki rodzaj śmietnika, w którym zbiera się odpadki powstające przy pracy hobbystycznej. U mnie są i będą tylko te materiały / nitki, ścinki kanwy/, które na koniec zabawy przetworzę na wsady do poduszeczek na igły czy szpilki, więc nic się nie zmarnuje. Gdybym wrzucała też papierowe ścinki powstające przy robieniu kartek, już tej możliwości by nie było, a słoik zapełniłby się bardzo szybko.)

      Usuń
  16. Jest czym się chwalić Danusiu,bo świetnie dałaś sobie radę z wyzwaniem;) I jak sama widzisz, wcale nie potrzeba kupnych ozdóbek, żeby zrobić coś fajnego;) Dopadło mnie jakieś grypsko, stąd moja dłuższa nieobecność na blogu, ale u Ciebie chyba nie mam tyle zaległości, co u innych? Muszę sprawdzić;) Pozdrawiam Cię cieplutko i przesyłam buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DDzięki Gosieńko. Zaległości chyba nie masz, bo i ja też za często nie publikuję, jest wyzwanie, to piszę co zrobiłam i nadal robię by mieć co pokazywać. Kolejne hafty się tworzą, ale o nich już niebawem.

      Usuń
  17. Kochana już za samą jutę masz u mnie wielkiego plusa,Bardzo ładna karteczka Danusiu ,dałaś radę mimo,żeś nie karteczkowa.Trzeba sobie jakoś radziś bez tych wszystkich gotowych elementów i Tobie wychodzi to całkiem fajnie .Cieszę się ,że nie użyłaś do niej haftu,bo to sprawiło ,że szukałaś innych rozwiązań a tym samych rozwijasz się twórczo i ni e stoisz w miejsu.I to właśnie jest najfajniejsze,małymi kroczkami a cały czas do przodu.
    Buzaiczki i pozdrowienia zostawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki za te wszystkie słowa. Niewiele brakowało by i haft w niej zagościł, tak byłam zła na ten temat, ale w ostateczności zrobiłam coś innego, następna już z haftem obowiązkowo, właśnie przymierzam się do pisania posta w tej materii.)

      Usuń
  18. Piękna kartka, a czapeczka na słoiczek :) powoduje ze staje sie to tusalek bardzo oryginalny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Weroniko, czapeczka zamiast serwetki dużo lepiej wygląda.

      Usuń

Komentarze i krytyka jak najbardziej mile widziane.