Witam po krótkiej przerwie.
Dzisiaj mija termin pokazania prac na Wyzwanie u Hanulka, gdzie bawimy się na zadany temat. Tym razem był to temat:
Jak tylko przeczytałam, pomyślałam sobie wzorek na wieżę Eiffla mam to nie problem. Tak też zrobiłam, grubo przed czasem machnęłam hafcik, ale nie mogłam się zdecydować co do jego zastosowania użytkowego. Stanęło na odwiecznym obrazku, czyli hafcik w rameczce.
Dane obrazka: kanwa 18 kolor kremowy, mulina z Holandii bez numeru, w wiosennej zielonej barwie, haftowany w dwie nitki, bo w jedna było zbyt prześwitująco. Ramka domowych zapasów, kupiona kiedyś za 3 zł.
Zanim jednak wrzucę to do żabki, mam nadzieję, że Hania mi wybaczy, chciałam podziękować wszystkim za przemiłe komentarze pod moim poprzednim postem o lalce, na które nie odpowiadałam, jak to zwykłam robić, bo czas ten poświęcałam na odwiedzanie Was na blogach. Ponadto z wielką radością witam nowe osóbki wśród komentujących i obserwatorów, przybywa Was i to mnie bardzo cieszy; czujcie się jak u siebie i mam nadzieję, że będziecie zadowolone z tego co u mnie czytacie i oglądacie. A skoro pozwoliłam sobie na tyle, to jeszcze na odchodne, coś co Wam podniesie ciśnienie. Wczoraj mąż znalazł w lesie:
Cztery zdrowiutkie grzybki, fotka niespecjalna, ale grzybki już w sosiku, więc nie ma szans na powtórkę.
I takim akcentem kończę, bo czas ucieka.
Do następnego razu, baj, baj.
Fajny :)Też się nad nim zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłabym coś innego, ale to nie mój temat. Paryż, dla mnie to niczym kosmos.)
OdpowiedzUsuńDzięki za opinię.)
Grzybki!ja chcę na grzyby!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńEwciu, na grzyby to do lasu, a lasów koło Ciebie nie brakuje.)
Usuńtak tylko trzeba mieć jeszcze szczęście i umiejętności, żeby je wypatrzeć:)
UsuńCiekawy wzorek i oczywiście super wykrzyżykowany - haha :")
OdpowiedzUsuńA Twój mąż to się chyba nudzi w domu, bo tylko po lesie lata i nam ciśnienie podnosi :) Ale życzę smacznego i nie będę zazdrościć :) Pozdrawiam cieplutko :)
Dzięki Aniu.)
UsuńOj mąż nie nudzi się, zawsze coś musi robić, a ten las to po drodze z Przemyśla zahaczył, jak jechał od siostry z Domu Opieki, której jest prawnym opiekunem. Teraz z lasu to go nie wygonisz, jak wie, że grzybki sie pokazały.)
Ojej, to niemożliwe?! Są już grzyby?! Danusiu, haft na obrazku bardzo ładny;) Ale przez Twoje zdjęcie teraz nie zasnę, bo będę myślała o tych grzybach;) Ale nie wiem, co to za grzyby?Pozdrawiam Cię cieplutko;)
OdpowiedzUsuńOdpisałam i komenta wcięło.
UsuńGrzyby to borowik żółtopory jadalny
http://pl.wikipedia.org/wiki/Borowik_%C5%BC%C3%B3%C5%82topory
Pozdrawiam.)
Danusiu... Twój hafcik jak zwykle uroczy :)
OdpowiedzUsuńA grzybki? Też chcę... :)
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki.) A o grzybkach to pomyślimy.)
UsuńNiesamowite, grzyby w maju !! Hafcik jest urczy, bardzo lubię takie jednokolorowe hafty,Ale kanwa 18 jeny to jest jakiś kosmos dla mnie . Danusiu szacun wieli za haftowanie na takiej drobnicy !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki Aniu. Szacun to dla Ciebie za nocne buszowanie po necie.
UsuńGrzyby, oj tak po nich wszystkiego można się spodziewać, rosną kiedy im pasuje przy sprzyjającej pogodzie.)
Grzybki wyglądają na pyszne
OdpowiedzUsuńDziękuję, takie też były w sosiku, grzybki oczywiście.)
UsuńFajny obrazek ,tym bardziej ,że nie lubisz tematu:)))
OdpowiedzUsuńJa ciągle słyszałam,że pierwsze prawdziwki są w maju ,ale naocznie widzę je pierwszy raz:)))
pozdrawiam cieplutko:))
Bożenko dziękuję.) Temat Paryża do niczego mi nie pasował, ale haftować uwielbiam, to się z nim zmierzyłam.
UsuńTak prawdziwki są najprawdziwsze.)
Danusiu za haft to ja Cię podziwiam, bo cudnie Ci on wychodzi.
OdpowiedzUsuńMam taką ramkę i wiem jaki musi być drobniutki.
Cuda wyprawiasz tą igiełka:D
pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję Reniu.)
UsuńDanusiu piękny hafcik pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję.)
UsuńJak zwykle cudne, ja nie mam cierpliwości do haftowania:)
OdpowiedzUsuńDzięki. Haftowanie uczy cierpliwości, może spróbuj.)
UsuńNie wierzę ,już są w lesie?
OdpowiedzUsuńJak powiem mojemu małżówi to pędem poleci ale znajdzie figę z makiem haha bo u nas niestety jest susza i nic nie padało od dawna.
Kochana a hafcik uroczy ,od razu widać ,że Paryż był tematem zadania,z którym poradziłaś sobie swietnie
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego i słonecznego tygodnia .Buźka :)
Niedowiarku, już są w lesie; szkoda tylko że zdjęcie fatalnie mi wyszło, na przyszłość postaram się zrobić lepsze.
UsuńZ haftem i tematem nie było problemu, jakoś poszło.)
Dziękuję za życzenia, a pogoda fatalna; pada i ziąb okrutny.)
Prosto i elegancko :) Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Haniu.)
Usuńborowik?!
OdpowiedzUsuńja tam takich czerwoniastych na wszelki wypadek nie zbieram ;-D
ale i u nas takowych nie ma
kto by pomyślał o tej porze ...
fajna stylizowana wieża... 2 niteczki! :-Q podziwiam nieustająco :-)
buziaki
Jeden z najsmaczniejszych grzybów, wiem że u Ciebie z nimi problem, bo innej maści lasy i ziemia, ale mój śp. Wujek Józek zbierał na Mazowszu takie; no może nie w maju, ale.....
UsuńDzięki za podziw.)
Co prawda na grzybach w cale się nie znam, ale wiem, że w maju jeszcze nie ma.
OdpowiedzUsuńChyba inny klimat u Was jest :)
Hafcik jest śliczny - ta zieleń nawet do wieży pasuje - bardzo ją odmładza ;)
Pozdrawiam.
Madziu, jak widać nawet w maju potrafią się pokazać, takie rarytasy grzybowe. Trzeba mieć do nich " nosa", a mój Zbyś go ma. Klimat ten sam co u Ciebie, może tylko inny rodzaj ziem i lasów.)
UsuńSkoro miało być wiosennie, to i wieża w tym kolorku się pojawiła i to z ptaszkami.)
Twój mąż Danusiu to chyba jakieś czary uprawia - grzybki jak malowane!
OdpowiedzUsuńParyski obrazek wygląda świetnie ale nie ma się co dziwić bo haftowały go Twoje zdolne łapki. Przesyłam uściski i życzę Ci miłego tygodnia.
Ewuś, czarodziejem to on nie jest, ale grzyby same mu do rąk się pchają, jak zresztą widać.)
UsuńPowstał obrazek, ale to nie był mój pierwotny zamysł, ważne że przyjemnie się haftowało.
Dzięki i Tobie też miłego tygodnia życzę.)
Grzyby w maju? Wow. A ja wieki nie jadłam, ze względu na dziewczynki ne kupuję, bo nie jestem zwolennikiem podawania małym dzieciom. Ale mniam, zjadłoby się :)
OdpowiedzUsuńWieża super. Nie znam się na tych Waszych numerkach ale po komentarzach poznać że to drobinka. Tym bardziej szacun.
Pozdrawiam :)
Tak, Wiki, grzyby w maju. Jeśli kupować to tylko z zaufanego źródła, bo o pomyłkę łatwo.
UsuńZa wieżę dziękuję , bo to drobnica, ale są tacy co jeszcze drobniejsze krzyżyki od moich robią.)
Haft uroczy :)
OdpowiedzUsuńA grzyby ... Zjadłoby się taki sosik ze świeżych grzybów :)
Pozdrawiam
Dziękuję:)
UsuńA grzyby.... sosik był pyszny, ale to dopiero "pierwsze jaskółki" grzybobrań mojego zbieracza.)
Bardzo ładny hafcik. jeszcze pięknie ubrany w ramkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. W coś trzeba było go ubrać, padło na rameczkę.)
UsuńBardzo fajny obrazeczek - udana wycieczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo.)
UsuńHafcik świeży i wiosenny :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDdziękuję.)
UsuńFajna taka jednokolorowa wieża :).
OdpowiedzUsuńTak, tak grzybki się już pojawiają tylko czekać na sezon :).
Dziękuję. Lubię hafty jednokolorowe.)
UsuńPrzynajmniej Ty potwierdzasz, że w maju można zbierać grzyby, bo już się pokazują.)
Super hafcik i bardzo ładnie prezentuje się w jednym (cudownym, zielony:)) kolorze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mnie też się ten kolor podoba.)
UsuńŚliczny hafcik. Ja się tak zbierałam do tego tematu, że termin minął. Życzę powodzenia w głosowaniu, bo na prawdę śliczniutki. Grzybami jestem zadziwiona. Ja lubię zbierać grzyby ale sezon zawsze zaczynam od wakacji... o tak wczesnych zbiorach nigdy nie myślałam. Muszę powiedzieć moim teściom to zapaleni grzybiarze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW czerwcu grzyby o.O to mnie zaskoczyłaś
OdpowiedzUsuńNawet nie w czerwcu, a w maju grzyby się pojawiły, nie doczytałaś dokładnie.
UsuńPrzepiękny haft!
OdpowiedzUsuńTwoja Wieża wyhaftowana została z precyzja zegarmistrza Danusiu. Grzybki śliczne, aż szkoda mi by było je zjeść.
OdpowiedzUsuń