Moje zmagania z haftem krzyżykowym,trochę porad z życia wziętych i nie tylko...
niedziela, 29 listopada 2015
Panienka M....
Witajcie Kochani.
Jak ja tęsknię do normalności, to nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić. Nadal jestem na etapie porządkowania i układania wszystkiego w świeżo odnowionym pokoju-pracowni, ale czas biegnie nieubłaganie i nie pozwala zdążyć ze wszystkim.
W trakcie sortowania wzorków, jeden wpadł mi w ręce i tak mi się spodobał, że nie mogłam odmówić sobie przyjemności go wyhaftowania, a że mnie skojarzenia - te dobre, same się nasuwają, postanowiłam go wykorzystać na listopadowe wyzwanie u Agatki tu, gdzie motywem jest bardzo oryginalny kwiatek o nazwie MIECHUNKA. Od razu wrzucam banerek zabawy:
Na opracowanie sobie wzorku kwiatka, nie było czasu, bo wiadomo co się z poprzednim laptopem porobiło, a nowy jeszcze nie w pełni opanowałam, więc ten wzorek to było, jak dar z nieba do zaadaptowania na moje potrzeby.
W przerwach sprzątaniowych, dla relaksu chwytałam za igłę i kanwę i stworzyłam coś na wzór bajkowej Makowej Panienki, z tą tylko różnicą, że ona wcale Makowa nie jest, nie ma spódniczki jak balon z płatków maku tylko jest bardzo wyzwoloną Panienką Miechunką.
Oto ona w całej swej okazałości:
Hafcik wykonany na białej kanwie; rozmiar całości to 10,5 cm na 18 cm, taki skrawek akurat wpadł mi w ręce i gdyby nie to, że nie ma 2 cm odstępu od krzyżyków na wzorze, to może jakieś dziecko w Akcji Celinkowej by się nim ucieszyło. Oczywiście dla dzieciaczków też w przerwach coś haftuję, gdy zbiorę kilka, obfocę i się pochwalę przed wysłaniem.
Cóż, znajdę jakieś sensowne dlań przeznaczenie; na chwilę obecną taką Panienkę zgłaszam na wyzwanie u Agatki. Oczywiście haft wykonałam cieniowaną muliną w kolorze jaki do kwiatka był przypisany, czyli pomarańczowy z odrobiną czerwieni/ kontury/ i czerni by uzyskać kształt postaci.
Jak Wam się podoba moja Miechunkowa Panienka, może zastąpić Makową?
Na zakończenie chcę Wam bardzo podziękować za liczne komentarze pod ostatnim postem, gdzie wszystkie czytałam, ale nie udzielałam odpowiedzi, jak zresztą uprzedzałam. Ten wolny czas chciałam poświęcić na bieżące sprawy i wizyty na Waszych blogach, które powolutku odwiedzam i staram się komentować. Czy zdążę z Czekoladową pracą do Danusi, nie wiem, ale została mi jeszcze doba na ogarnięcie tematu. Pożyjemy, zobaczymy, a teraz tylko linkowanie do Agatki i do następnego poczytania, baj, baj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ty Danusiu dasz i dajesz redę ...piękna panieneczka Ci wyszła:)
OdpowiedzUsuńcudne kolorki...pracusiu:)i z czekoladową pięknością zdążysz:)
Dzięki za Panienkę, ale na czekoladowo może być problem. Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńŚliczny wzorek znalazłaś. Bardzo mi się ta Panna Miechunka podoba. Pozdrawiam Cię Danusiu serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiechunkowa Panienka jest przecudnej urody,pięknie by wyglądała jako obrazek na ścianie,a jakby jej do towarzystwa dać jeszcze kilka to by wyglądało rewelacyjnie.Przeprowadzki Ci nie zazdroszczę,ale z drugiej strony pomyśl,że już niedługo będziesz urzędować w świeżutkim pokoju i w dodatku z porządkiem w swoich rzeczach,jak sobie tam już siądziesz,to szybko zapomnisz o przeprowadzce i będziesz się cieszyć tym co masz,życzę żeby to było jak najprędzej,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Lucy. Też myślałam o obrazku na ścianę, ale wiercenie dziur pod każdy z obrazków do powieszenia, to mąż musiałby z moich świeżo odmalowanych ścian zrobić ser szwajcarski, tak to można ująć. Pomyślę jeszcze, co z tym zrobić, a porządki to "robota głupiego", co jedno poskładam, to mi nie pasuje i tak w te i z powrotem. Marzę o dniu, gdy tak usiądę i już nic nie trzeba będzie składać, układać, tylko zająć się haftowaniem.
Usuńsuper panienka
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńDanusiu, Miechunkowa Panienka wpisuje się w mój gust. Dziecię Kwiat :-) Fantastyczna! Wzór jest świetny! Ubranie w każdym kolorze będzie wyglądało dobrze!
OdpowiedzUsuńA mnie się marzy posadzenie miechunki, bo ta roślina zwyczajnie mnie fascynuje!
Pozdrawiam :-)
Dzięki, cieszę się.)
UsuńRewelacja ! Piękny wzorek i cudnie go zaadaptowałaś :) Trzymam kciuki za czekoladkę :)
OdpowiedzUsuńDzięki Anulko.
UsuńUrocza ta Twoja, Danusiu, Michunkowa Panienka- chylę czoła dla kreatywności :))) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu.
Usuńale cudna panienka :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba.)
UsuńHihi, Danusiu, piękna ta Miechunkowa Panienka. Cieniowana mulinka pięknie wyglada na tym wzorku.Powiem Ci że ja i mije Niteczki też haftowałyśmy ten wzorek, i jest na pewno na pary podusiach, tylko nasze to były bardziej hipisowskie panienki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kochana:)
O rany, ale literówek zrobiłam hehe, to wszystko przez pośpiech;)
UsuńDzięki Aniu. W takim razie dołączę ją do tych co już mam zrobione i problem z głowy. Niech się dziewczynki cieszą, a Celinka da radę jakoś z tym małym marginesem na wszycie, nie takie podobno udawało się jej wykorzystać, jest 1,5 cm od haftu.
UsuńRewelacyjnie wygląda ta panienka,prawdziwa Miechówcówna .Podobna jest do lalek jakimi moja córcia kiedyś się bawiła.Kurcze tak na marginesie to jak szybko dorastają te nasze latorośle,teraz to ogląda się za kosmetykami i innymi upiększaczami haha :)Ale choć nie muszę godzinami stać w sklepie przed półkami z zabawkami,teraz mam radość z tego ,że je omijamy.
OdpowiedzUsuńDobrej nocki kochana :)
Święta prawda Danusiu. Dzieci nam dorastają, moje już swoje mają, a ja przykładna Babcia, na odległość międzynarodową je widzę i słyszę.
UsuńDanusiu, panienka może i nie makowa, ale śliczna! I do zabawy u Agatki w sam raz;) A laptopka powoli opanujesz;) Takie są uroki zmian;) Przyzwyczajamy się do czegoś, a tu coś nowego, inaczej działającego, ale to kwestia czasu;) Pozdrawiam Cię gorąco i czekam na kolejny piękny hafcik;) Buziaczki przesyłam i miłego tygodnia Ci życzę;)
OdpowiedzUsuńDzięki Małgoś, staram się przywyknąć do nowego, ale nie jest to łatwe, zobaczymy jak to się potoczy, bo ja nie lubię zmian.
UsuńŚliczny obrazek!!!
OdpowiedzUsuńMnie czeka przeprowadzka i automatycznie remont mieszkania. Nie wyobrażam sobie tego i jeszcze w 8m-cu ciąży...
Bardzo dziękuję.
UsuńTaka przeprowadzka z pokoju do pokoju, ze wszystkim co się ma, to dla mnie ogromne wyzwanie i obciążenie, ale jakoś muszę temu sprostać.
Jejku Danusiu !Ty to potrafisz pięknie haftować!Wszystkie krzyżyki równe i idealne ! Mam nadzieję że Ci kiedyś dorównam choć w jakimś małym stopniu. Panienka jest super, idealne przejście kolorów. Moa pracowania też jest w trakcie ończenia, zotał mi zakup mebli , ale zapewne to zrobię bo świętach dopiero :( Buziaczki Kochana Moja :*
OdpowiedzUsuńDzięki Szymciu. Oj, te moje krzyżyki, wcale nie są takie idealne, ale i Tobie z czasem będą wychodziły coraz ładniejsze, trzeba tylko ćwiczyć.
UsuńPiękna panna Miechunka:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Sylwio.
UsuńUrocza jest ta panna Miechunka i ma fajną minkę! Wykonanie jak zwykle bardzo staranne ale u Ciebie Danusiu to norma, każdy hafcik jest dopieszczony. Ciekawa jestem do czego ją wykorzystasz? Trzymam kciuki za czekoladkę - może się uda. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńMiło mi Ewuniu czytać te pochwały. Już mi Ania / nawanna/ podpowiedziała, że na podusię celinkową się nada, więc dołączę do zestawu by wysłać. Z czekoladką może zdążę, do północy jeszcze zostało parę godzin.
UsuńDanusiu bardzo fajna ta miechunkowa panienka , i fajnie wyszła z ta cieniowana mulinką. Nie wygląda na taki duzy hafcik . Ale wiesz ja mysle że celinka by sobie z nim poradziałi bez tych 2 cm . Najlepiej podeślij jej hafcik niech sama oceni. Fajnie by wygladała na poduszeczce dla jakiejś dziewczynki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję , że i z czekoladka zdążysz.
Pozdrawiam serdecznie
Sorki za ta małą literke przy Celince :-)
UsuńDzięki Aniu. Celinka pewnie sobie poradzi z tym małym marginesem, więc zaryzykuję i wyślę. Czekoladka się tworzy, może się uda, szkoda by było odpuścić, zwłaszcza że pomysł był już dawno.
UsuńBardzo fajna ta panienka i mysle ze szybko znajdzie zastosowanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na pewno się nie zmarnuje.
Usuńtoć...hipiska! ;-D
OdpowiedzUsuńi na pewno "miechunkowa" bo czubaty kapelusik ma! :-)))
Danusiu, wytrzymasz jeszcze trochę..a na święta będzie pachniało świeżym ...remontem ;-D
Dzięki Dorotko.
UsuńMuszę wytrzymać, innej opcji nie ma.
Super dziewczynka-miechunka :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDzięki Madziu.)
UsuńUrocza nastolatka miechunkowa :) Oj, tego porządkowania nie zazdroszczę, ale kiedy już wszystko będzie na swoim miejscu, będziesz w pełni cieszyć się nowym pokojem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki Anetko.
UsuńWsparcie wirtualne, tak duże, że muszę wytrwać w tym porządkowaniu i pilnować się by nie narobić bałaganu.
bardzo podoba mi się ta panienka
OdpowiedzUsuńwytrwałości w układaniu
pozdrawiam cieplutko :)))
Dziękuję Anitko.
UsuńDanusiu jak zwykle piękny hafcik wyszyłaś:)
OdpowiedzUsuńremont minie i będziesz miała ślicznie w domku:)
Dziękuję Renatko.
UsuńDo końca remontu, to jeszcze baaaaardzo daleko, bo mój bezrobotny/ zwolniony z firmy/ mężulek ma dalekosiężne remontowe plany.
Danusiu, Miechunkowa Panienka bardzo mi się podoba. Makowa to taka była, słodka i grzeczna, a ja wolę przebojowe dziewczyny, które wiedzą czego chcą :)
OdpowiedzUsuńJak czytam o czekoladowym wyzwaniu, to nadziwić się nie mogę, że jeszcze masz chęci po takiej pracy, przed północa się wyrobić. Ale trzymam za to kciuki mocno :)
Buziaki
Dziękuję Ewuniu. Haftowanie to odpoczynek w tej mozolnej dla mnie pracy porządkowej, ale już bliżej niż dalej.
UsuńNa czekoladowe wyzwanie już post się ukazał, jakoś to ogarnęłam, chociaż " padam na pysk", bo kręgosłup się zaczął odzywać.
Ale fajniutka ta panienka,zalotnica mała;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Iwonko.)
UsuńCudna i te hippisowskie spodnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
Usuńcudna panieneczka:))a ja odpuściłam i miechunkę i czekoladę:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńWielka szkoda, że odpuściłaś te dwie zabawy, ale jeśli brak było pomysłu, to rozumiem.
Danusiu to,że podziwiam Twoje hafty to już wiesz i to nic nowego. Miechunkowa panienka jest śliczna i jak szukasz pomysłu co by tu z nią zrobić może ozdób okładkę dla wnusi . Panienka w cieniowanym stroju jest bardzo na czasie. Ale myślę Danusiu,że już masz jakieś plany co do tej panny. Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Miciu. Panienka pojedzie do Celinki, zagości na jakiejś podusi, już zdecydowane.
UsuńZ postaci Miechunkowej Panienki bije taka pewność siebie, jakiej nigdy nie miała Makowa Panienka :) Mysle, że będzie idealna na podusię - po prostu zaraża swoim optymizmem. Pięknie Ci wyszła.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo się cieszę z Twojej opinii o Panience Miechunkowej, poleci na podusię, niech zaraża swą pewnością udręczone chorobą dziecię.
UsuńDaniusiu Ty to zawsze masz dobre pomysly ;) Dziewczynka jak znalazl i ta chusteczka jak wyzwaniowe kwiaty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że tak uważasz, dziękuję.
UsuńZnam ten ból, u mnie przeprowadzka trwa już prawie rok ;/ i końca nie widać, kiedyś wyjdziemy z tego bałaganu,
OdpowiedzUsuńDzięki za wsparcie w wychodzeniu z bałaganu, znaczy że nie tylko ja mam z tym problem.
Usuń