poniedziałek, 4 stycznia 2016

Izabela.... i wymianka urodzinowa.

  Witam.

Dzisiaj w moim kalendarzu napisało wydawnictwo coś takiego:

 "Gdy w Eugeniego  lód lub woda - taka i lipcowa pokaże się pogoda". Zobaczymy czy się sprawdzi.

Zanim napiszę właściwego posta, zobowiązałam się do powiadomienia wszystkich sympatyków Izabeli Hebdy i jej bloga " Krzyżykowy świat Izy i nie tylko", że przez bliżej nieokreślony czas musi zawiesić pisanie i publikowanie na swoim blogu. Powód:

                                                 Awaria komputera.

Kochani ten rok nie zaczął się dla Izy zbyt szczęśliwie, nie dość że nie mogła się połączyć z netem w swoim miejscu pracy, nawet przez aplikację w telefonie, to teraz jeszcze komputer uległ awarii dość poważnej - Iza rozbiła matrycę w swoim laptopie i dopóki jej nie naprawi, nie będzie miała możliwości łączenia się z nami. Bardzo więc proszę w swoim i jej imieniu o cierpliwość i wyrozumiałość, że nie komentuje i nie odpowiada na pozostawiane pod jej wcześniejszymi postami komentarze. Myślę, że jej sympatycy, mimo wszystko nie zapomną o niej i wrócą, gdy tylko sama Iza upora się z kłopotami. Wierzcie mi, płakała jak bóbr, gdy mówiła mi o tym przez telefon, załamana doszczętnie, bo przecież bez netu, jak tu żyć. Robótki w kąt , nic się nie chce, załamka na całego. Nic jej nie cieszy i główkuje, jak z tego wybrnąć. Ta awaria nie może odbić się na jej nie odwiedzaniu, po wznowieniu przyszłych publikacji postów. Wierzę w Was, że jej nie opuścicie.


Teraz mogę przejść do mojego właściwego wpisu
.
Wszyscy wiedzą o tym, że w minionym już roku, brałam udział w Wymiance Urodzinowej u Hubki, czyli Ewy z bloga Biżuteryja.
Ostatnimi solenizantkami, które w grudniu miały urodziny, były Justynka z tu, jej ostatni post, oraz Elunia z tu ,też ostatni post, które jeszcze nie pokazały swoich otrzymanych prezentów, bo czekają na spóźnialskie przesyłki, nie dostarczone jeszcze przez pocztę.
Ponieważ moje dla nich prezenty dotarły / o dziwo, nie na ostatnią chwilę, jak to wcześniej bywało/ przed czasem, bo na tydzień przed Świętami, mogę pokazać czym je obdarowałam.
Nie będę pokazywała z osobna każdej rzeczy z paczuszki, tylko zbiorcze fotki prezentu, bo dziewczyny, jeśli będą chciały, to u siebie na blogach pochwalą się szczegółowo.
Pierwsza była Justynka, a dostała taki zestaw:


Fotka pochodzi od Justynki, robiona telefonem. Jest zawieszka , mini karteczka świąteczna, karteczka urodzinowa z hafcikiem poziomek - robiona przeze mnie, kilka mulinek cieniowanych, coś na poprawę humoru -słodkości, oraz nieodłączny kominiarczyk oprawiony w rameczkę. 
Mam nadzieję, że Justynka jest z takiego prezentu zadowolona, skromny, ale od serca wysłany.

Drugą i zamykającą naszą urodzinową wymiankę, była Elunia, która dostała taki oto zestaw:


Jedynie słuszny kolor, jaki Ela preferuje to czerwony, więc zestaw też na czerwonym tle sfotografowany a w nim: pudełeczko, które Ela może sobie sama zagospodarować a służyło za opakowanie do przesłania prezentu, w nim ulubiona chałwa, mulinki Ariadna, kanwa , na niej czerwony szydełkowy z włóczki kwiatuszek i biała gwiazda betlejemska/ pokazywałam takie na wyzwanie u Agatki/, karteczka z haftowanymi makami/ a jakże czerwone/ oraz w białej rameczce ten, co ma szczęście przynosić, jak za guzik się złapiesz, czyli kominiarczyk.  Ela nie przepada za kolorem czarnym, ale przecież jegomość nie może być w innym cylindrze niż ten czarny.
Tu też jestem ciekawa reakcji, jak został przyjęty ode mnie upominek.
 Mam nadzieję, że obydwie dziewczyny są zadowolone, bo zawsze przykładałam się do skompletowania prezentu uwzględniającego oczekiwania obdarowanych.

 Dziewczyny, solenizantki grudniowe, życzę Wam by Kominiarczyk obdarzył Was szczęściem  w całym 2016 Roku.

Wszystkim uczestniczącym w tej zabawie oraz organizatorce Ewie, bardzo dziękuję za wspaniałą zabawę.

Bawiłam się świetnie w waszym towarzystwie i myślę, że macie podobne odczucia co i ja. Do następnych spotkań przy podobnych zabawach. Wszystkie spisałyśmy się na medal, nikt nie zawiódł naszych oczekiwań, przynajmniej ja to tak odebrałam.

Kolejne relacje z kontaktów z Izą, postaram się zamieszczać do czasu aż wszystko się u Niej unormuje, więc nie martwcie się, a jeśli ktoś ma pytania, zostawiajcie proszę w komentarzach pod tym postem, będę odpowiadała za Izę.

Do następnego poczytania, baj, baj.

60 komentarzy:

  1. Biedna nasza Izunia, już u siebie na blogu napisała, że ma problemy z komputerem, a do tego jeszcze nie zabrała swoich rzeczy do robótek, jak Ona tam bidulka bez tego wszystkiego przeżyje. Mam nadzieję, że jechała tylko na miesiąc, czy dłuższe ma tam "zmiany"? Ucałuj ją proszę ode mnie, będę o Niej myślała i na pewno nie zapomnę, natychmiast zjawię się u Niej na blogu jak tylko znów się odezwie :) A prezenciki przygotowałaś bardzo fajne dla dziewczyn :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza pechowo zaczęła rok, to prawda, ale Ona z walecznych, łatwo się nie poddaje, ucałowania prześlę oczywiście. Pojechała na półtora, dwa miesiące, więc obawiam się o jej stan psychiczny, jak to zniesie bez laptopa. Cieszę się, że nie zostawisz Jej, jak będzie długo nieobecna.
      Dziękuję, że prezenty dla dziewczyn Ci się podobają, oby im też przypadły do gustu.

      Usuń
  2. Jak zwykle piękne prezenty przygotowałaś :) Co do Izy to raczej trudno zapomnieć o takiej ciepłej osobie :) Trzymam kciuki, żeby wszystko jej się ułożyło, nawet zastanawiałam się, że coś jej mało ostatnio i tak sobie myślałam, że coś się stało... na szczęście to tylko awaria sprzętu, a z nią wszystko w porządku. Z pewnością powitam ją na jej blogu po powrocie :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i od siebie i za Izę. Wiadomo, na kogo można liczyć. Powiadomię ją o wszystkim a Ciebie mój wpis uspokoił. Jeszcze raz dziękuję.)

      Usuń
    2. Danusiu może Iza chciałby przyłączyć się do zabawy karteczkowej, którą ogłosiłam, a nie jest wymogiem koniecznym zamieszczaniem notek z wykonaną pracą. Wystarczyłoby, żeby np. z pracy wysłała zdjęcie swojej pracy na mojego maila. Może to podniosłoby ją trochę na duchu i uczestniczyłaby chociaż troszeczkę w naszym życiu blogowym...

      Usuń
    3. Kochana, sęk w tym że ona nie ma dostępu do komputera, a tym samym do maila, żeby móc wysłać coś. Pewnie chętnie przystałaby na taką propozycję, ale rozumiesz siła wyższa, nic nie poradzimy, jedynie przez telefon mogę z nią pogadać., ale dziękuję za pamięć.)

      Usuń
    4. Strasznie szkoda :( że tak całkowicie jest odcięta

      Usuń
    5. niestety, siła wyższa.)

      Usuń
  3. Prezenciki jak zwykle piękne i uradują obdarowane, a co do Izy to jak tylko się pojawi będę zaglądać ponownie. Przesyłam pozdrowienia dla was obu i przykra ta awaria ale całe szczęście ze z Iza wszystko OK powtórze po Ulce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Violu za siebie, o prezentach i za Izę za pamięć oraz powiadomienie innych, którzy do mnie nie zaglądają, a do Izy tak - nie znam wszystkich jej komentujących, niestety.
      pozdrawiam.

      Usuń
  4. Prezenciki jak zawsze piękne do dziewczyn poleciały :)
    Pozdrów serdecznie Izę ode mnie i przekaż, niech się nie martwi, będę cierpliwie czekać na jej powrót do wirtualnego świata ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Wiki.
      To się Iza ucieszy, jak jej to powiem, może się trochę uspokoi.

      Usuń
  5. Śliczne prezenciki Danusiu przygotowałaś, a kominiarczyk to od dawna podbił moje serce ;)A Izy mi szkoda, ale wierzę w nią, już ona coś tam wymyśli, a może ktoś jej przyjdzie z pomocą i pomoże w rozwiązaniu problemu. Czasem los niesie miłe niespodzianki. Pozdrawiam Was obie serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Małgosiu. Bardzo się cieszę, że kominiarczyk Ci się podoba, bo to taka moja wizytówka dla ważnych dla mnie osób, więc.....
      Iza coś wymyśli, ale ile ją to będzie kosztowało euro, to zobaczymy, bo matrycę już wymieniała tylko w Pl, a w Niemczech, wiesz jakie są ceny.)

      Usuń
  6. Prezenciki jak zwykle bardzo urodziwe :) Dziewczyny na pewno bardzo zadowolone :)
    Faktycznie bez komputera i internetu bardzo ciężko się żyje, chyba jesteśmy uzależnione - haha :)
    Pozdrów bidulkę i dodawaj jej otuchy, a jak wróci to na pewno "dostanie" się jej mnóstwo dobrych słów od wszystkich :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu.
      Rzeknę słówko Izuni i o Tobie.

      Usuń
  7. Danusiu, pozdrów Izę, bo rozumiem, że masz z nią kontakt telefoniczny. Czytałam już u niej na blogu, że ma problemy, bo pozapominała sobie rzeczy, a i problemy z internetem. Niech się nie załamuje. Widocznie tak miało być. Odpocznie trochę od robótek to potem będzie działać z podwójną siłą.
    Co do Twoich prezencików, widzę że upatrzony przeze mnie kominiarczyk to Twój znak firmowy. Jest świetny. Super, że zabawa się udała.
    Jeszcze raz dziękuję za to, że jesteś. Patrzę, że Agnieszka Ka, tez mi podpisała, że brak posta. Pozdrawiamy cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Izy. Jeśli myślisz, ze odpocznie od robótek, to jesteś w błędzie, ona bez nich nie może żyć, to jest, jak narkotyk, silniejsze od głodu. Musi to przetrwać, nie ma rady.
      Mój firmowy kominiarczyk, masz na niego ochotę, podeślę wzorek, wyhaftujesz sama, tylko podaj maila przez formularz kontaktowy na moim blogu, bo będzie mi prościej z folderu ściągnąć.

      Usuń
    2. Wiem, wiem dobrze się mówi, jak ręce szukają same pracy. Pisząc o Izie sama myślałam o tym, że my właściwie uzależnione.
      Za kominiarczyka wielkie dzięki, za to , że się chcesz podzielić wzorem. Coś wysłałam do Ciebie, wiadomość z mailem, ale czy poprzyciskałam to co trzeba to nie wiem. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Sprawdziłam priv pocztę, ale nie ma tam wiadomości od Ciebie.
      Pisząc w formularzu na moim blogu, wpisujesz swoje danetj. Iwona Kołodziej; swój adres mailowy poniżej i w następnym okienku wiadomość z ew. czymś np. linkiem i dajesz poniższe wyślij, wtedy wiadomość dociera do mnie. pokazuje się komunikat wysłane. Spróbuj jeszcze raz, jeśli nie dotrze do mnie to ze swojej poczty mailowej na mój mail pod profilem wyślij normalną wiadomość, wtedy zobaczymy, co jest nie tak. jak tylko coś dotrze do mnie wyślę zwrotną odpowiedź, pocztę mam włączoną.

      Usuń
  8. Danuś koniecznie Izę pozdrów i ode mnie ,powiedz ,że my tu na nią czekamy i niech nie płacze tyle,bo to jej nic nie pomoże .
    Odwyk od kompa jej tylko na dobre wyjdzie ,naprawdę idzie żyć bez tych cywilizacyjnych wynalazków,tylko musi sama to przeżyć i zrozumieć .
    Ty kochana śliczne prezenty przygotowałaś Twoje kominiarczyki to Twój firmowy znak ,są świetne i wierzę ,że przynoszą szczęście tym ,których obdarowujesz.
    Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, Iza powiadomiona, myślę, że odwyk od kompa dobrze jej zrobi, ale czy to zrozumie, zobaczymy.
      Kominiarczyki, jak na razie okazywały się szczęście przynoszące, więc mam nadzieję, że i teraz mnie nie zawiodą, bo wkładałam w nie całe / w 1/4 części/ pracujące serce.
      Kolejne się tworzą bo jest Was tak wiele.
      Buziaki na dobranoc.)

      Usuń
  9. Pani Danusiu! rozumiem Panią Izunię i Bardzo jej współczuje Pani Izunia jest tak miłą osobą że trudno było by o niej zapomnieć ja napewno o niej nie zapomnę i gdy tylko wróci zaraz się do niej odezwę a tym czasem proszę panią aby ją pani gorąco pozdrowiła pozdrawiam również i panią - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Pani Krysiu, Mamo Lidzi, za te słowa. Iza będzie teraz płakała z radości, a nie przez niesprawnego laptopa. Tyle ciepłych słów, jak kiedyś poczyta pod tym postem, to zobaczy wszystko w innych barwach. Dziękuję bardzo za wizytę na moim blogu, jaki ten świat jest mały, wiadomości lotem błyskawicy się rozchodzą.
      Ps. Bardzo proszę nie zwracać się do mnie przez "pani", zwyczajnie po imieniu, wtedy czuję się o wiele młodsza. Dziękuję.)

      Usuń
    2. Dobrze postaram się proszę też i do mnie zwracać się po imieniu ,na blogi to ja co dzień zaglądam i podziwiam , tylko czasu brak żeby co dzień u wszystkich pisać, komentarze jeszcze raz cię Danusiu pozdrawiam - Krystyna

      Usuń
  10. A tak czułam, ze jej ten sprzęt całkiem wysiadł, bo "objawy" były jak u mojej Justynki w tablecie. Pisałysmy jeszcze że może przywrócenie programu coś pomoze, ale skoro problem z martycą, to na nic wszystko :( Mam nadzieję, że coś tam sobie załatwi bidulka zanim oszaleje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Edytko, tylko że komp działa, tylko nic nie widać na ekranie, bo jest rozbity i nie wiadomo gdzie są jakie ikonki, "ciemność widzę", jak w " Seksmisji".
      Bądźmy dobrej myśli.

      Usuń
  11. Bardzo to miłe Danusiu , że piszesz w imieniu Izy i ja dzielnie wspierasz. Nikt jej nie opuści bo to bardzo sympatyczna osóbka a jeszcze na dodatek na "wygnaniu" Bidulka jak ona to przetrwa. Przekaż jej pozdrowienia i napisz ze trzymamy kciuki za pomyślne załatwienie sprawy komputera.
    Twoje prezenciki urodzinowe bardzo fajne , mysle , że obdarowane dziewczynki bardzo zadowolone.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, jakże nie wspierać przybranej córki z wyboru. bo taką dla mnie się stała, od kiedy w blogowym świecie zawitała. Dziękuję za wsparcie dla niej, to wiele znaczy.)

      Usuń
  12. jakoś się wszystko ułoży ,no szlak trafia czasem z komputerem nie wygrasz Iza na pewno się pozbiera a my będziemy czekać cierpliwie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Reniu. Izula nie ma wyjścia, musi to przetrwać.

      Usuń
  13. Iza niech się tak nie denerwuje, poczekamy na nią. A z komputerami to tak czasami bywa.
    Piękne prezenty wysłałaś :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba troche rozumiem rozpacz Izy, bo tu się zebrało naprawdę wspaniałe "bractwo wzajemnej akceptacji", nie da się za nim nie tęsknic :-)

    Wszystkiego dobrego na kolejny nowy rok Danusiu!
    Tak sobie myslę.... że te wszystkie wysłane w tym roku kominiarczyki powinny przynieść szczęście i tobie!
    No, tyle szczęścia wysłanego w świat... więc musi choć trochę wrócić do jego "sprawcy" ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie mieć takich "wspieraczy". To się Iza zdziwi, jak to poczyta po powrocie na blogowe strony.)

      Hahaha, toś mi ćwieka zabiła z tymi kominiarczykami. Chwilę mi się schodzi z ich zrobieniem, już na pamięć znam wzorek i mogę go robić " w ciemno", więc ile sił starczy tyle z was obdaruję nie oczekując niczego w zamian.

      Usuń
  15. Danusiu,dobry z Ciebie przyjaciel:) Piękne prezenty przygotowałaś i ten kominiarczyk na szczęście:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda Izy ,na pewno "prawdziwi "przyjaciele jej nie opuszczą :)
    Fajnie jest przygotowywać prezenty z serca dla osób które się lubi ,Ty przygotowałaś super prezenty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Prezenciki śliczne, a te maluśkie poziomeczki słodziutkie:) Uściski dla Izy! Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Danusiu jeszcze raz serdecznie dziękuję za wspaniały prezent urodzinowy :) widać, że w jego stworzenie włożyłaś całe serducho.
    Kominiarczyk jest przepiękny - już wita gości w przedpokoju - a czarny cylinder musi mieć :))
    Pozdrów serdecznie Izę. Trzymam kciuki, żeby jak najprędzej udało jej się uporać z awarią sprzętu i mogła wrócić do nas..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Elu, że jesteś zadowolona z prezentu a kominiarczyk przypadł Ci do gustu.
      Dziękuję w imieniu Izy; ma dziewczyna pecha i szczęście zarazem, bo wszyscy stoją za nią murem.)

      Usuń
  19. Świetne zrobiłaś prezenty, a kominiarczyk to już Twój znak rozpoznawczy;) Ciekawa jestem kiedy wyszywanie go, jak to sie mówi, wyjdzie Ci bokiem hehe.
    Biedna Iza:( Dobrze że chociaż przez Ciebie ma jakikolwiek kontakt z blogowym światem.
    Pozdrawiam i Izę i Ciebie:) Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aniu. Masz rację ten kominiarczyk, to takie moje logo, wyszywa się świetnie i w miarę szybko. Obawiam się, że taka chwila na nie chcenie go wyszywania, nie nastąpi zbyt szybko, bo uwielbiam go za prostotę a i obdarowanie kogoś szczęściem bez używania guzika bardzo mi się podoba.
      Iza, oj, bidulka przechodzi katusze, ale co może w tym układzie zrobić; żyć dalej i myśleć o lepszym jutrze.
      Dziękuję za pozdrowienia dla nas obu.)

      Usuń
  20. Śliczne prezenty podarowałaś i kominiarczyk na szczęście to dobry pomysł. Pozdrowienia dla Izy, ja wierzę w dobre duszki i pewnie szybko kryzys zostanie zażegnany. Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko.)
      Też mam nadzieję, że Iza szybko opanuje ten komputerowy kryzys.
      Pozdrawiam.)

      Usuń
  21. Danusiu, w końcu dotarłam do Ciebie i wracam też pomału do blogowego świata :) Pisałam już i napiszę jeszcze raz - dziękuję Ci kochana za piękne prezenty, każdy znalazł już swoje miejsce (czekolada już też w brzuszku ;)). Zmieniam teraz aranżację mojej przestrzeni i z zieleni przechodzę w beże i brązy, więc zarówno zawieszka jak i ramka u kominiarczyka wpasowały się idealnie! :)
    Pozdrów i ode mnie Izunię serdecznie i przekaż, że będziemy na nią czekać! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynko. Cieszę się że udało mi się trafić z kolorkami, nie wiedząc o Twoich zmianach w preferowanych barwach.
      Oczywiście Izę pozdrowię, dziękuję.)

      Usuń
  22. Danusiu, zrobiłaś śliczne prezenciki;) A najbardziej chyba udany, to kominiarczyk;) Ciekawa jestem, czy obdarowanym przyniesie szczęście? Ale myślę, że tak, bo przez Ciebie wykonany;)Nie znam Izy, ale wiem,co to znaczy brak dostępu do netu... Dlatego serdecznie jej współczuję. Może uda się szybciej usunąć awarię... Danuś, bardzo dziękuję Ci za życzenia imieninowe i z wszystkie odwiedziny u mnie;)Pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam noworoczne buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Małgosiu, że zaglądasz, komentujesz w miarę możliwości czasowych. Na kominiarczyka, jak dotąd nikt się nie skarżył i zauważyłam, że te osoby, które go dostały zaczęły wygrywać rozdawajki, konkursy i wiedzie im się w miarę lepiej, więc chyba coś w tym jest. Ja Nim sieję szczęście, jak tylko mogę.
      Iza zaistniała blogiem z haftami w czerwcu ubiegłego roku, potem wciągnęło ją karteczkowanie, więc bez kompa czuje się jak bez ręki, czy nogi, ale może jakoś się upora z tym problemem, bo bezczynnie siedzieć, to Ona nie potrafi.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  23. Boze, czytajac Twöj post Danusiu, bardzo sie wzröszylam,ale jak przeczytalam komentarze dziewczyn to plakalam jak böbr. Jakie Wy jestescie dla mnie dobre. Z calego serca Wam dziekuje. Uprosilam szefa i obiecal, ze czasem da kompa swojego, niestety jego niemiecka klawiatura nie ma polskich znaköw.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecałam, to się wywiązałam, a odzew sama przeczytałaś. Robię co mogę, by ulżyć Ci w niedoli, dziewczyny zresztą też. Trzymaj się.)

      Usuń
  24. Jakie przyjemne zabawy są organizowane przez nasze blogowe przyjaciółki. Danusiu, śliczne prezenty poczyniłaś. Twój kominiarczyk w różnych odsłonach pięknie się prezentuje. Mój już oprawiony, wisi na drzwiach pokoju wnusi:)
    Ciepło pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Anusiu za słowa uznania. Cieszę się, że i u Ciebie zagościł ten szczęściarz i że drzwi pokoju wnusi zapraszają nim właśnie do wejścia.)

      Usuń
  25. Danusiu gdzie znikłaś? Halo halo!?
    Ty jak zwykle masz szczęście do otaczających Cię osób, dobro przyciąga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu jestem, tylko problemy z netem się zaczęły i nie mogę nic publikować. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporam.

      Usuń

Komentarze i krytyka jak najbardziej mile widziane.