Witam cieplutko.
Kolejnym tematem Wyzwania całorocznego u Hanulki, na wrzesień były:" Koty. Koty są miłe".
Banerek:
Osobiście za kotami nie przepadam, ale co mi szkodziło kota wyhaftować. Mam sporo znajomych, którzy koty lubią więc to co zrobiłam z cała pewnością u mnie nie zostanie.
Powstała zakładka narożna do książki, oto ona:
Tył zakładki:
Tu na książce:
Ten sam wzorek już się ukazał w pracy Ani / Anek 73/, jednak z innym jego zastosowaniem użytkowym.
Znalazłam go w tablicach Pinterest i wykonałam na białej kanwie 18 ct, dwie nitki muliny Ariadna, kolor czarny, plus nieco jasnożółtej /oczy/ i czerwonej /buźka i obróżka / z resztek niteczkowych. Plecki zakładki z płócienka w wesoły wzorek z wszytą w róg wstążką, by dobrze było zaznaczać miejsce , do którego mamy wrócić. Całość usztywniona wewnątrz flizeliną nadającą twardość materiałom, niczym po krochmaleniu.
Taką praktyczną zakładkę można oczywiście wyprać, jeśli nam się pobrudzi od częstego używania.
Kolejny temat na następny miesiąc w tej naszej zabawie to: ROWER.
Nie powiem, że jestem zachwycona tematem, ale coś się wymyśli.
W takich zabawach, to ja nie odpuszczam.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod moimi postami. Motywują mnie do dalszego bycia wśród Was.
Pozdrawiam do następnego poczytania, baj, baj.)
Danusiu jak na kogoś kto kotów nie lubi to kotka wyhaftowałaś słodziutkiego. Ty masz hafcik ,a ja żywego takiego kiciusia . Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Miciu. W hafcie kocurek mi nie przeszkadza, w życiu, to różnie bywało, bo dziadkowie koty mieli.)
UsuńKocurek mini jest uroczy i słodziutki! Takie kotki lubię. Dobrej nocki :)
OdpowiedzUsuńMałych hafcików z kotkiem, jako motywem, to nie problem dla mnie zrobić.
UsuńDziękuję Małgosiu.)
Kicia cudowna, aż chce się tego psotnika zabrać do siebie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zastosowanie kociego hafciku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusiu:)
Dziękuję bardzo Aneczko.)
UsuńHafcik jak zwykle boski. Zakładka powiem Ci zaskoczyła mnie. Nigdy takiej nie widziałam, ale jest świetna. Masz ty głowę nie od parady.
UsuńDziękuję Izuś. Moja głowa nie może być od parady, tylko od wymyślania ciągle czegoś nowego, bo inaczej nie potrafię.)
UsuńMimo, że nie lubisz kotów fajnie poradziłaś sobie z wyzwaniem :) mnie temat rower też nie zachwyca, ale skoro dotrwałam do tego momentu to tak jak Ty nie odpuszczę i coś wymyślę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko. To jest nas dwie i jakoś to przetrwamy, byle do wiosny, jak to ktoś mawiał.)
UsuńAle superowa zakładka :) Hafcik śliczny, ja kotki w bardzo lubię, a w szczególności moje własne.
OdpowiedzUsuńTakie wyzwanie rowerowe, to jest super, przeczytałam, i pomysł sam wpadł mi do głowy, no ale ja nie biorę udziału, więc może dla własnej przyjemności coś sobie zrealizuję. A ciekawa jestem co Ty wymyślisz wspaniałego :D Pozdrawiam cieplutko.
Dzięki Edytko. Coś wymyślę, czas pokaże co to będzie, na pewno haftowane, bo takie jest zadanie.)
UsuńSwietny slodki kotek i zakladka bardzo praktyczna z pewnoscia szybko znajdzie nowego wlasciciels. Wyzwanie rowerowe bardzo ciekawe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu.)
UsuńDanusiu też nie przepadam za kotami, zdecydowanie wolę psy, ale to i tak mi nie przeszkadza wziąć kota sąsiadów i troche podrapać za uchem, a że to straszny przylepa jest, to wiesz jak to się kończy:)
OdpowiedzUsuńa hafcik śliczny jak zawsze u Ciebie:)
serdeczności przesyłam:)
Dzięki Reniu. Mam tak samo, chociaż ostatnio brak możliwości głaskania kotów i słuchania ich zadowolonego mruczenia.)
UsuńŚliczny ten kociak Danusiu. Taka zakładka to fajna sprawa bo można ją spokojnie uprać i będzie służyć długo. Ciekawa jestem jak sobie poradzisz z rowerem - to bardzo ciekawy temat. Przesyłam buziaki z deszczowego południa.
OdpowiedzUsuńDzięki Ewuniu. Wiesz, że ja robię tylko praktyczne rzeczy i ta zakładka taka jest, motyw do niej może być dowolny; tutaj padło na kota.
UsuńRower to wyzwanie, pożyjemy, zobaczymy.)
Danusiu świetny jest ten kocurek , Lubię koty , ale u sąsiadów :-)
OdpowiedzUsuńNatomiast fajnie sie je hatuje. Przynam , że taki rodzaj zakładki widze po raz pierwszy ale podoba mi sie taki pomysł.
Pozdrawiam Ci cieplutko z lodoawatego południa
Dzięki Aniu.
UsuńNie wierzę, że nie spotkałaś się z narożną zakładką do książek, to takie popularne, w sieci jest ich mnóstwo, tylko poszukać trzeba.
Pozdrawiam i ja z południa, może nie lodowatego ale zimnego.)
A ja lubię koty i czytać te lubię, więc wszystko razem jak dla mnie jest po prostu super :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu.)
UsuńCudna zakładka :) I pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko.)
UsuńMIniaturka, ale fajny...
OdpowiedzUsuńDzięki.)
UsuńSympatyczny kiciuś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.)
UsuńSłodziak.
OdpowiedzUsuńDziękuję.)
UsuńZakładeczka z kociakiem jest świetna i jaka praktyczna.
OdpowiedzUsuńJa lubię wszystkie koty ,ale niekoniecznie u mnie w domu,wolę te od sąsiadki i byle nie przesadzała z ich ilością ,bo wiadomo jak to się kończy.
Kochana kolejny temat to dopiero wyzwanie ( mój ulubiony środek lokomocji ),aż nie mogę się doczekać co wymyślisz
Miłego dnia u buziaki :)
Dzięki Danuś...
UsuńTen kolejny temat, oj przyprawia mnie o ból głowy, tak wielkie nadzieje wszyscy pokładają we mnie, że muszę się postarać by nie zawieść nikogo.)
Kotek świetny :) ja to znów kocham koty he mam w domu 2 :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu i witam w moich skromnych progach blogowych.)
UsuńUroczy ten mini kocurek:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki Anetko.
UsuńPrawie wszystko co jest mini, jest urocze;)
Bardzo fajna miniaturka :)
OdpowiedzUsuńJa również niezbyt jestem zachwycona kolejnym tematem, ale skoro zdecydowałam się na tę zabawę to trzeba wyzwanie podjąć :) - pomysł już mam.
Pozdrawiam z lodowatego południa :))
Dzięki Elu.
UsuńZ rowerem to nie problem, gorzej z praktycznym zastosowaniem takiego haftu.
Lodowate południe, chyba z Anią Iwańską przeprowadziłyście się w inną strefę czasową, bo co będzie gdy nastaną mrozy. Teraz jest zimno.))
Pozdrawiam.
Ale fajny koteczek :)
OdpowiedzUsuńDzięki Elu:)
UsuńSłodki koteczek - teraz to ulubione zwierzątko mojego Szkraba, które jak tylko zobaczy kota (no i psa) woła na cały głos: miaaaałłł :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. Kotek to zasługa znalezionego wzorku, ja tylko przeniosłam go na kanwę i wyhaftowałam. Dzieciaki lubią zwierzaki, zwłaszcza takie " sierściuchy" jak kot czy pies.)
UsuńPodziwiam Danusiu Twoją pracowitość.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu. Dzięki tej pracowitości jeszcze nie zwariowałam siedząc w domu od lat.)
UsuńDanusia, kotek przeuroczy :))) Powodzenia w rowerowym hafcie- ale znając życie, dla Ciebie to pikuś. ozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńDzięki Jadziu. Rower - pikuś nie pikuś, coś powstanie. To tylko dwa kółka i rama.)
UsuńAle słodziaczek, taki uroczy, nic tylko przytulić i wyściskać ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Wiki. Słodziaczek będzie przytulał karteczki w książce.
UsuńFajny kociaczek i dobre jego zastosowanie:)))
OdpowiedzUsuńPo to są wyzwania,żebyśmy mogły ruszyć naszymi mózgownicami:)))
Dziękuję Bożenko.
UsuńMasz rację z tymi wyzwaniami, nasze mózgownice pracują na najwyższych obrotach; mnie takie coś jest bardzo potrzebne.)
Danusiu, świetny pomysł na zakładkę! Pierwszy raz taką widzę. Świetnie wykończona!
OdpowiedzUsuńLubię kociaki, nawet te czarne, więc uważam że pięknego słodziaka wyhaftowałaś. Kilka dni też temu też zrobiłam kotka, innego, ale na razie nie mogę pokazać :-)
Z tematem rowerowym poradzisz sobie na pewno!
Dziękuję Beatko.
UsuńDziękuję za wiarę pokładaną w moje możliwości.)
Też nie przepadam za kotami ale takie wyhaftowane to są do zaakceptowania. Danusiu kotek jest śliczny i bardzo praktyczne warto wiedzieć gdzie się skończyło czytać.Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDzięki, że zgadzasz się ze mną tej kwestii.)
UsuńDla mnie kociak równie wspaniały, jak te w rzeczywiśości :))) Zakładeczka wyszła świetnie Danusiu.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś za kotami nie przepadałam, teraz nie wyobrażam sobie bez nich życia :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Ewuniu.
UsuńDanusiu zakładeczka jest świetna i jaka funkcjonalna .Kocurek ślicznie ci wyszedł aż chciałabym taką zakładeczkę mieć u siebie ☺ Lubię koty i czytanie więc dla mnie bomba pozdrawiam cieplutko ☺
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Moje prace wyzwaniowe długo miejsca u mnie nie zagrzewają, zawsze są chętni na te tworki. Wyraziłaś chęć ją mieć, podaj namiar na siebie przez formularz pod profilem, to takie proste.)
UsuńUroczy kociak :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.)
UsuńPiękna zakładeczka powstała z tym kotkiem. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję;(
UsuńUroczy kotek, pięknie wyszedł :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalko.)
UsuńRewelacyjny kotek - ale mój jest całkiem inny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu - masz rację Twój kotek jest inny od mojego, ale troszkę podobny. Zbyt krótko mu się przyglądałam i źle zinterpretowałam wygląd.)
UsuńTeż za kotami nie przepadam (jestem psiarą!), ale zakładka z kocim motywem fajnie się prezentuje. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńDzięki Joasiu.)
UsuńKotuś śliczny i słodki. Jako dziecko zawsze chciałam mieć czarnego kotka, teraz chciałabym mieć obojętnie jakiego...ale alergie nie wybierają :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że czasami znajomi wyjeżdżają na wakacje i możemy się wtedy nacieszyć.
Pozdrawiam
Dzięki. Tyle pochwał dla takiej maliznotki, oj bardzo się cieszę.)
UsuńJest prześliczny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je a Twój jest niezwykle słodziutki
Dzięki Martusiu.)
UsuńCudny ten kociak! Ja też jestem jedną z tych, którzy koty lubią :) ale też w granicach rozsądku :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Takie małe, czarne, kudłate.)
Usuńkoty nie są miłe, koty są wredne!
OdpowiedzUsuńprzynajmniej mój ( a w zasadzie niemój)
jednakowoż chyba muszę zmienić "swę zdanie", bo na 3 dniowej wizycie wujcio nie mógł się nachwalić ostatnio jaki to przymilny kotek... i jaką ma aksamitną sierść...a jego Bronka, taka wredna...
więc niemój chyba jednak nie osiąga górnych rejestrów wredności... ;-D
a takie krzyżykowe kocio przynajmniej sierści nie gubi :-))))
Mój, już nie mój, pojechał w daleką podróż, tam gdzie Krzyżacy zamek zajęli.)
UsuńMilutki koteczek :) i fajne zakończenie zakładki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.)
Usuń