W przypływie nieuwagi opublikował mi się dziwny post, taki nijaki, ale już go poprawiam i tłumaczę, co się stało. Otóż mój laptop wymagał tzw. formatowania, jak już wrócił od speca, nie mogłam się połapać w niczym. Gdy już go trochę rozgryzłam, stwierdziłam że informatyka, jest nie dla takich laików, jak ja.
Muszę przestawić się na nową wyszukiwarkę, a nie jest łatwo, przejść z Explorera, czy Chrome na Mozillę. Wszystko tu jest inne i bardziej skomplikowane, przynajmniej dla mnie. Zanim to opanuję, miną chyba lata świetne, ale mam nadzieję, że posty będą ukazywały się w miarę systematycznie i u Was w informacjach.
Czytając posta u Ewy Jurewicz, pomyślałam, a co mi tam, spróbuję z tym Candy, zobaczę jak to z tym banerkiem mi pójdzie. I owszem, po kilku próbach, udało się, ale nie tak jak chciałam, stąd taki niewydarzony ten poprzedni post, teraz będę próbowała to jakoś poprawić, jeszcze nie wiem jak, ale metodą prób i błędów, może się uda.
Teraz z nieco innej beczki. Sierpień u mnie obfituje w rocznice: 17.08; - pierwsza rocznica ślubu syna, wczoraj 22.08. szósta rocznica ślubu córki, a już 27.08 trzecie urodziny wnuka Natana.
Przez te kilka dni mojej nieaktywności na blogu, " coś mnie nosiło ", nie mogłam się skupić na niczym, nawet na hafcie, który jak wiecie, jest dla mnie wszystkim. Kilka krzyżyków na moim widoczku, jednak przybyło i chociaż zarzekałam się nie pokazywać go póki nie skończę, to jednak pokażę, bo zostało naprawdę niewiele do końca, a aparat i tak miałam w rękach, bo mężulek zaliczył dzisiaj las.
Oto widoczek :
A to grzybki :
Jak widać wielkość grzyba, zdrowego z porównywalnym pudełkiem zapałek, jest imponująca.
Wiem, że co niektóre z Was są zawiedzione, iż same nie możecie doświadczyć takiego zbieractwa, bo po prostu u Was jest lub było, za sucho, ale jesień się zbliża, to i dla Was grzybki się pokażą. Tego Wam z całego serca życzę. Nie będę przedłużała tego mojego "ble -ble " bo znowu coś wymodzę i stracę z Wami kontakt.
Tak więc, bardzo proszę o wyrozumiałość, dla niedoświadczonej w informatyce babci.
Do następnego spotkania, baj, baj.....
Ale ja Wam tych grzybów zazdroszczę! Uwielbiam zapach i sos grzybowy... ech....
OdpowiedzUsuńAniu, nie Ty jedna zazdrościsz, ale nic na to nie poradzę. Podzieliłabym się nimi z Tobą, ale jak to mówią : nie po drodze mam do Ciebie, a adresu niestety nie posiadam, żeby załatwiła to Poczta Polska.
Usuńno to ja nie będę wyjątkiem i też pozazdroszczę:) już mojemu ślubnemu zapowiedziałam, że jedziemy na Słowację bo u nas ni huhu grzyba ni ma:)
OdpowiedzUsuńWspaniale, wywołałam tylko zamieszanie tymi publikacjami grzybów. Moi sąsiedzi dwa dni temu przywieźli piękne prawdziwki z Węgier, ale skoro na Słowację jest Ci po drodze, to oczywiście jedźcie, tam prawdopodobnie też obrodziły.
UsuńWidoczek piękny ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Muszę go jak najszybciej skończyć, bo już mnie trzęsawka bierze, jak na niego zerkam.
UsuńTo jemu jeszcze czegoś brakuje ????!!!
UsuńJa wczoraj nie zorientowałam się ,że on jeszcze nie gotowy , gapa jestem ,ale z tego wniosek ,że obrazek jest po prostu cudowny ;-) Kończ go w takim razie kończ i pochwal się koniecznie gotowym ;-)
Tak, niewiele mu już do końca brakuje. Staram się jak tylko mogę, by go już skończyć.
UsuńJejku grzybki imponujące wielkości osiągają .Ja byłam przedwczoraj w lesie i posucha straszna,znaleźliśmy z mężem tylko 5 kurek,nawet trójaków nie było.Może jesień okaże się łaskawsza,chociaż nie narzekam bo mam spory zapas suszonych z zeszłego roku..
OdpowiedzUsuńBuziaki Danuś i nie przejmuj się niepowodzeniami z blogiem,jakby co zawsze jestem chętna do pomocy .
Bardzo dziękuję, za wszystkie słowa otuchy. To że jesteś chętna do pomocy, wiem nie od dzisiaj. Szalenie Cię za to cenię, i życzę by jednak grzyby pokazały się i u Was.
UsuńU nas też grzybów nie ma. Pokazało się trochę kurek i to wszystko. Mam nadzieję, że wrzesień będzie bardziej "grzybowy". Śliczny jest ten widoczek!
OdpowiedzUsuńJeżeli potrzebujesz Danusiu pomocy z tym banerkiem to napisz proszę do mnie, chętnie pomogę. Jak się nie uda powiesić to też nie będzie tragedia - do zabawy jesteś już przyjęta. Buziaczki na niedzielę przesyłam.
Dzięki za przyjęcie do zabawy. Co do pomocy w sprawie banerka, to bardzo dziękuję za chęci, ale ja muszę "mieć na żywo - kawa na ławę "bo inaczej nic nie kumam, a słowo pisane, to do mnie nie przemawia. Mam już jedną ściągę, ale niestety, nic nie kapuję.
UsuńWysyp grzybów jeszcze będzie, nie martw się. Jesień przed nami, a to ich normalny czas na rośnięcie.
Grzybki jak zwykle imponujące, ale obrazek też robi wrażenie :) Pozdrawiam sobotnio :)
OdpowiedzUsuńDzięki za takie słowa. Już nie mogę się doczekać, kiedy skończę ten widoczek, dość się wyleżakował nie skończony.
UsuńPiękny widoczek, podziwiam pracę wyłożoną w tworzenie go a grzybki spore faktycznie, fajnie że masz takiego zbieracza w domu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu swoim i mojego zbieracza.
UsuńBardzo ładny zachód słońca, moje gratulacje - już imponuje wielkością. Widok grzybków też niczego sobie, ładne okazy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję .)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWidok imponujący, tyle pracy... :) a na grzyby dopiero mam zamiar się wybrać, zbiory męża dodatkowo do tego zachęcają :)
OdpowiedzUsuńPracy co niemiara, ale trud tym większy, że wróciłam do tego obrazka po kilku latach jego leżakowania.
UsuńZbiory, a raczej ich efekt niedługo się skończą, bo pojadą do Holandii i Anglii, do dzieci.
Widzę, że skusiłaś się jednak na candy. Pewnie, jak zabawa to zabawa. O grzybach nie będę pisać a obrazek ciekawy. Kończ go, bo warto.:}
OdpowiedzUsuńOj tak, jak zabawa to zabawa, przecież nie samą powagą się żyje. Chociaż ma już swoje lata, bawić też się można.
UsuńObrazek oczywiście kończę, sama wiem, że warto.
Bawić się można bez względu na wiek. Humorystycznie, bawię się 36 lat. Tyle chodzę do przedszkola.:}
UsuńMasz świętą rację. Zabawa nie zależy od wieku osoby bawiącej się.
UsuńObrazek śliczny , a grzyby to nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję.)
UsuńPiękny widoczek i chyba niewiele mu już brakuje :) Grzyby jak zwykle cudowne i godne pozazdroszczenia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się.)
UsuńWspaniały haft, wygląda oszałamiająco! Skończony będzie zachwycał jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie.
UsuńZazdroszcze jak nie wiem grzybobrania.... Tesknie za tym niemilosiernie :)Widoczek sliczny :) I z takim zapytaniem do babci informatyczki - jak ustawic ten czas warszawski??? Ja dopiero poznaje swiat blogowania i obsluge tego wszystkiego, wiec bedzie mi milo za porade jak to zrobic.... A - i nie uwazam tego za wrtacanie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem informatykiem, sama niewiele jeszcze wiem o poruszaniu się po blogu, ale polecam taką podpowiedź
Usuńto ja jeszcze tylko dodam rozwiązanie dla osób pracujących na nowym wyglądzie:
Z rozwijanej listy opcji bloga wybieramy "Ustawienia", potem "Język i formatowanie" i tam mamy "Formatowanie". Możemy ustawić strefę czasową, format nagłówka daty, format znacznika czasu oraz format znacznika czasu komentarzy.
Według tego szukasz strefy Warszawy-czas, akceptujesz, pamiętając o zapisaniu tego na samym dole strony, która się wyświetla.
Ja metodą poszukiwań na stronach Google wpisuję co mnie interesuje i dopasowuję.
Sprobuje :) Dziekuje :) Ale najpierw kolejna dawka kawy :P
UsuńJest!! Znalazlam :) Cos pozmienialam...Czas Na Rzym dodalam :) Jeszcze raz dziekuje :)
UsuńMaggy, skoro się udało, to się cieszę. Na przyszłość podaj swojego maila do innych, naszych kontaktów, a na blogu też taki by się przydał.
UsuńWOW! Ale grzybki! Ja też chceeeee!!!!
OdpowiedzUsuńObrazek prześliczny, wygląda jak prawdziwie malowany, albo zrobione zdjęcie.. a to haft krzyżykowy, niesamowite. Naprawdę cudny.
A co do przeglądarek to ja kożystam z Opery i jestem bardzo zadowolona. Jest dość prosta w obsłudze i ma kilka fajnych gadżetów.. ale to każdy jużpod siebie musi sprawdzić i zobaczyć. Mam nadzieję że sięszybko odnajdziesz i nauczysz obsługiwać wszystkie i będziesz nam tu śmigała.. co już i tak robisz :)
PS. Dziękuje bardzo za odwiedziny i miłe słowa wspacia. Dzięki takim osobom jak Ty skrzydła same wyrastają.. i chce się latać! Dziękuje :) i zapraszam serdecznie już wkrótce.
Pozdrawiam cieplutko.
Magdalena
Danka- spokojnie:) wszystko masz nieźle pookładane:) Ładne widoki! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń