czwartek, 5 maja 2016

Robótkowy Hasiok u Reni i majowe balony.)

Witam wszystkich.

Mamy 5 maj, więc u Renatki z Kartki Reni , pokazujemy swój miesięczny urobek śmieciowy.

 
Sporo haftowałam obrazeczków na karteczki świąteczne i nie tylko,  więc mój słoiczek zyskał nieco niteczek i skraweczków kanwy oraz filcu. Wszystko to są mięciutkie materiały, więc znajdą pod koniec roku zastosowanie do wypełnienia igielników, czy czegoś w tym rodzaju.  Oto fotka śmietniczka:


Kochani wiem, że powinno być tylko o śmieciuszkach, ale żeby nie było tak krótko, jak nie w moim stylu, wrzucę kilka fotek z 1 maja, kiedy odbywały się u nas zawody balonowe, a takie widoki miałam z okna na 3 piętrze.



 

 
 
 
Pogoda baloniarzom dopisała, było cieplutko, leki wiaterek, bez deszczu, który zaczął padać dopiero w nocy po zakończeniu zawodów. Corocznie fanatycy tego drogiego sportu, odwiedzają nasz region, bo mają tutaj wspaniałe warunki do latania, a widoki jakimi mogą się delektować ze swoich podniebnych pojazdów są nie do opisania. Zresztą dla nas to też nie lada gratka, móc ich podziwiać, jak przelatują zahaczając niemal o dachy naszych " wieżowców".

Weny do pisania nadal brak, ale w haftach sporo się dzieje. Kolejny post będzie już wkrótce, jak tylko przebrzmią odgłosy wiertarek, młotów itp. bo czas remontów nastał w naszym bloku.
Teraz myślę jeszcze nad marchewkową pracą, ale nie zdradzę co to będzie, może znów mi się uda Was zaskoczyć. 
Do następnego poczytania baj, baj.)

28 komentarzy:

  1. Takich widoków to Tobie zazdroszczę, Danusiu. U nas natomiast paralotniarze latają, niektórzy aż spod Torunia przylatują- tereny pagórkowate to i warunki mają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Jadziu. Widoki były świetne, ale zbyt daleko ode mnie i nie wszystko na fotce się dało uchwycić.)

      Usuń
    2. Danusiu, można przybliżyć- ja sobie jedno zdjęcie skopiowałam i przyjrzałam się z bliska, bo wpierw myślałam, że to baloniki dziecięce, póki nie przeczytałam posta- no musiałam się przyjrzeć z bliska ;)

      Usuń
    3. A wiesz, że ja dopiero teraz sobie powiększyłam i zobaczyłam z bliska te moje balony na fotkach. Dzięki.)

      Usuń
  2. Super widoki miałaś, u mnie nic nie lata - haha :) No może pszczółki i bączki :) Pozdrawiam cieplutko i czekam na marchewkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż raz było nie o hafcie, ale czymś trzeba było ten post wzbogacić, nie samymi śmieciami.)

      Usuń
  3. mój "hasiok" ma większe gabaryty, ale też i jego zawartość zupełnie inna:D
    podziwiam ludzi z pasją, ale sama bym do balonu nie wsiadła
    miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, każdy ma swój hasiok wedle potrzeb, więc i gabaryty różne.
      Do balonu to i ja pewnie bym nie wsiadła, ale pooglądać z ziemi jak latają, czemu nie.)

      Usuń
  4. Kiedyś u nas tez były zawody balonowe i tez bliski latały okien więc fajny spektakl miałam .Niestety zdjęć nie robiłam bo nie miałam jeszcze aparatu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, widok w tym roku miałam kiepski, bo leciały inną trasą niż w poprzednich latach, ale i tak mi się podobało.

      Usuń
  5. I ja tam byłam! mój mąż pochodzi z Krosna i na pokazy, w miarę możliwości, wybieramy się w weekend majowy, bo on i fanem lotnictwa jest ogromnym i naszego Szkraba chcemy zarazić pasją, więc jemu w tym roku pokazaliśmy i balony i samoloty i okolice :) oj działo się działo :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Madziu, byłaś i nic nie powiedziałaś, a mogłyśmy się spotkać, chociaż rozumiem, że cel wizyty był inny i na takie spotkanie zbrakłoby czasu. Może kiedyś nam się to uda.

      Usuń
    2. Obiecuję, że następnym razem jak się będę wybierać to dam znać :) pozdrawiam!

      Usuń
    3. Trzymam Cię za słowo.)

      Usuń
  6. Danusiu! ładne widoki miałaś,wiem bo od kilku lat mam okazję co roku oglądać takie widoki bo u nas odbywają się zawody lotniarzy i przelatują koło okien,są takie kolorowe pięknie to wygląda- Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Krysiu. W tym roku było to skromne widowisko, takie z oddali ale i tak fajnie wyglądało.

      Usuń
  7. Piękne widoki uchwyciłaś... Po cichu zdradzę, że zawsze marzył mi się lot balonem:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Małgosiu. Widoki balonów owszem owszem, ale to co poniżej, czyli dachy bloków, parkingi to już mniej ciekawy widok i mam go na co dzień, bez balonów oczywiście.
      Może kiedyś Twoje marzenie o locie balonem się spełni, czego Ci życzę.)

      Usuń
  8. To musiało fantastycznie wyglądać! Zdjęcia bardzo ładne choć na pewno nie oddają całego uroku tego widowiska. U nas balonów raczej nie widać ale lotniarze często przelatują nad naszym ogrodem - czasem do nich macham. Nie miałam okazji lecieć balonem ale chętnie bym spróbowała. Cieplutko pozdrawiam i życzę Ci Danusiu miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Ewuniu, fajny widok, chociaż lepsze były w poprzednich latach, gdy balony lądowały na naszych przyblokowych trawnikach, a nawet przelatywały tuż nad dachem wieżowca. Oby marzenie o locie balonem Ci się spełniło.

      Usuń
  9. Danusiu, miałaś fantastyczny widok. Bardzo lubię takie imprezy, chętnie bywam na pokazach lotniczych :-). Nad naszym osiedlem bardzo często przelatują paralotniarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Beatko. Te widoki balonów mamy co roku właśnie na 1 maja, czasem wcześniej, zależy od pogody i terminarza zawodów.

      Usuń
  10. Śmietniczek się zapełnia, a widoczki miałaś fajowe:) ja nie miałam jeszcze okazji podziwiać na żywo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tinuś. Śmietniczek rośnie w niteczki, to fakt. Majowe widoczki balonów, to u nas coroczna impreza, czekamy na nie z utęsknieniem.)

      Usuń
  11. Widać Danusiu, że Ty to nie próżnujesz i słoiczek swój zapełniasz. Jestem pewna, że do grudnia braknie Ci w nim miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widok tylu balonów musiał być rewelacyjny! Słoiczek zapełni się niteczkami, żeby tylko miejsca starczyło na te ścinki:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Anetko. Nie udało mi się uchwycić na jednym zdjęciu wszystkich przelatujących balonów, tak były rozciągnięte w przestrzeni, więc robiłam fragmentarycznie fotki.
      Niteczek i ścinków przybywa, mam nadzieję, że do grudnia słoik będzie pełniutki.)

      Usuń

Komentarze i krytyka jak najbardziej mile widziane.